12-letni chłopiec rażony prądem zginął we Wrocławiu. Z niewiadomych przyczyn spadł z wiaduktu kolejowego na trakcję elektryczną.
Do wypadku doszło w piątek wieczorem na wrocławskim Nowym Dworze.
Asp. sztab. Wojciech Wybraniec z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu powiedział, że kilku chłopców prawdopodobnie bawiło się w okolicy torów kolejowych. 12- latek wszedł na wiadukt, poza barierki ochronne.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że stracił równowagę i spadł z wiaduktu, zaczepiając o fragmenty przewodów elektrycznych. Lekarz pogotowia, który przyjechał na miejsce, stwierdził zgon chłopca. Przyczyną śmierci było prawdopodobnie porażenie prądem, a nie upadek z wysokości. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności wypadku.
ab, pap