"Chcemy rozmawiać z Platformą Obywatelską na temat zmian w mediach publicznych. My chcemy, aby te zmiany były szybko" - zadeklarował na konferencji prasowej w Gdańsku Napieralski.
Według wtorkowej "Gazety Wyborczej" PO, PSL i SLD zwierają szyki i zamierzają szybko odwołać szefa TVP Andrzeja Urbańskiego i Polskiego Radia Krzysztofa Czabańskiego. Kadencja obecnej KRRiT kończy się w 2012 r., co oznacza, że PiS może kontrolować publiczną telewizję i radio jeszcze co najmniej cztery lata. Ani SLD, ani koalicja rządząca nie chcą do tego dopuścić. Tym bardziej że Krajowa Rada ma na początku przyszłego roku zacząć wybierać nowe rady nadzorcze telewizji i radia. Te przejmą władzę na kolejne trzy lata - pisze "GW".
Napieralski podkreślił, że Sojusz chce "odsunąć PiS od władzy w mediach publicznych". Ale, jak dodał, "musi się to stać w sposób przejrzysty i jasny". "Nie może być tak, że zamienimy jedną partię polityczną na drugą partię polityczną - czyli działaczy PiS na działaczy Platformy Obywatelskiej" - oświadczył.
Polityk poinformował, że szef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski zapewnił go wcześniej, że projekt ustawy medialnej, opracowywany w ministerstwie kultury, trafi do Sejmu już we wrześniu, co się jednak nie stało i znane są na razie założenia do ustawy. "Są dość ciekawe, w wielu miejscach kontrowersyjne, ale warte rozważenia" - ocenił Napieralski. Zaznaczył jednak, że w projekcie nic nie mówi się o cyfryzacji.
"Dziwi nas straszna opieszałość Platformy Obywatelskiej - wielkie hasła, wielkie zapowiedzi, odgrażanie się, cała kampania propagandowa - a na razie widzimy, że są to tylko puste hasła, bo gdyby naprawdę zależało Platformie na pozytywnych zmianach w mediach, dawno projekt ustawy byłby złożony" - podkreślił szef SLD. Dodał, że jego partia ma już gotowe projekty ustaw medialnych.
ab, pap