61-latek ukrywał fałszywe dokumenty w specjalnych skrytkach rozmieszczonych w całym mieszkaniu. Podrabiał też świadectwa maturalne, dyplomy uczelni wyższych (zabezpieczono kilkaset) a także druki kwalifikacyjne np. dla radiooperatorów morskich, sterników, upoważnienia na użytkowanie maszyn, urządzeń przemysłowych czy książeczki wojskowe.
"Z naszych ustaleń wynika, że za podrobiony paszport - polski - brał ok. 4,5 tys. zł. CBŚ pracowało nad tą sprawą od kilku miesięcy. Leszek C. był już wcześniej notowany m.in. za rozboje, napady na konwoje i włamania. Był też związany z grupą +kajdaniarzy+" - powiedział Sokołowski.
Gangi, które zamawiały u niego dokumenty wykorzystywały je następnie m.in. do ukrywania poszukiwanych przez policję osób, wyłudzeń kredytów czy leasingów.
W mieszkaniu fałszerza zabezpieczono też pieczęcie silikonowe i metalowe różnych instytucji, urzędów państwowych, 4 maszyny do pisania i dwie ręczne prasy do wyciskania pieczęci.
"Sprawa jest rozwojowa. Nie wykluczamy kolejnych zatrzymań" - zaznaczył rzecznik.pap, keb