Na konferencji prasowej Tusk powiedział, że Polska zbliża się do finału prac nad instalacją tarczy antyrakietowej. Trwają jeszcze negocjacje dotyczące szczegółów technicznych i finansowych - mówił szef rządu - a potem czeka nas ratyfikacja umowy polsko-amerykańskiej.
Premier zaznaczył, że "gospodarzem" projektu tarczy i stroną go finansującą są Stany Zjednoczone.
"Nie sądzę, abyśmy mieli - wspólnie z Czechami - jakiś istotny wpływ na decyzje nowego prezydenta" - powiedział szef rządu. Dodał jednocześnie, że do tej pory nic nie wskazuje, by nowy prezydent chciał od tego projektu odstąpić.
"Ale oczywiście, jeśli okaże się, że następują w tym projekcie jakieś zmiany, które nie byłyby zgodne z tym, co było wspólnie ustalone i co leży w interesie, to oczywiście wstrzymamy ratyfikację. Jednak nie sądzę, aby istniała tego typu potrzeba" - powiedział Tusk.
"Głęboko wierzę w to, że projekt zostanie sfinalizowany" - oświadczył szef rządu.
W późniejszej rozmowie z TVP Info premier zwrócił uwagę, że zarówno wśród Republikanów, jak i Demokratów byli politycy "o różnym nastawieniu" do projektu tarczy antyrakietowej.
"Tarcza antyrakietowa dla Polski ma sens wtedy, kiedy w naszej ocenie realnie zwiększa nasze bezpieczeństwo" - podkreślił.
Premier dodał, jeśli strona amerykańska i nowy prezydent Stanów Zjednoczonych podtrzymają deklarację i sukcesem zakończą się ostatnie negocjacje w sprawie tarczy, "to ten projekt zostanie zrealizowany". Jak podkreślił, proces ratyfikacji umowy w Polsce zostanie dostosowany "do tego, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych".
W ocenie szefa MSZ Radosława Sikorskiego, istnieje teoretyczna możliwość, że nowy prezydent Stanów Zjednoczonych może zrezygnować z budowania tarczy antyrakietowej w Polsce.
"Realizacja umowy (ws. tarczy antyrakietowej) zależy od finansowania. Tam kongres bardzo szczegółowo bada i zatwierdza budżet ministerstwa obrony i Pentagonu, więc taka teoretyczna możliwość istnieje" - powiedział Sikorski w TVN24.
Podkreślił jednak, że wedle jego osądu, szansa na to, że Obama zrezygnuje z tarczy, jest "mniejsza niż 50 proc."
"W Stanach Zjednoczonych jest wysoka kultura prawna i przeważnie honoruje się uprzednio podjęte decyzje. Prezydent Obama będzie chciał na pewno podjąć własne decyzje w różnych obszarach i podejmie je jak będzie miał dostęp do pełnych informacji" - zaznaczył szef polskiej dyplomacji.
W sierpniu Sikorski i amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice podpisali w Warszawie polsko-amerykańską umowę w sprawie instalacji w Polsce elementów tarczy antyrakietowej.
Tarcza ma chronić terytorium USA, ich wojska oraz terytoria sojuszników z NATO przed atakiem rakietowym. W Polsce ma powstać baza 10 rakiet przechwytujących pociski dalekiego zasięgu wystrzelone w Azji. W Czechach zainstalowany będzie radar.
Prezydent Lech Kaczyński zapowiedział pod koniec października, że ratyfikuje polsko-amerykańską umowę w sprawie budowy elementów tarczy antyrakietowej w Polsce. Podkreślił, że jest zwolennikiem tego, by ustawa upoważniająca go do ratyfikacji umowy przeszła przez parlament jak najszybciej.
ND, PAP