J.Kaczyński był pytany na konferencji prasowej w Olsztynie o niedawną wypowiedź posła PiS Artura Górskiego, który mówił, że zwycięstwo Baracka Obamy to jest "koniec cywilizacji białego człowieka". Prezes PiS podkreślił, że wobec posła Górskiego toczy się postępowanie dyscyplinarne.
Rano w radiowych "Sygnałach Dnia" odnosząc się do wypowiedzi Górskiego lider PiS pytał, czy poseł np. w oświadczeniach poselskich "jest człowiekiem wolnym, czy też nie jest człowiekiem wolnym?".
Dodał, że nie zgadza się z wypowiedzią Górskiego. "Ale jest pytanie o wolność słowa. I to jest pytanie, które dzisiaj trzeba postawić i w naszym kraju, i w całej Zachodniej Europie a także w Stanach Zjednoczonych" - mówił.
Jak podkreślił w "SD" J.Kaczyński "coraz więcej różnego rodzaju twierdzeń, dla niektórych przynajmniej ludzi oczywistych jest nie do wypowiedzenia publicznie".
"Więc właśnie jest polityczna poprawność, która w niektórych krajach jest także egzekwowana administracyjnie. I mamy tutaj do czynienia z takim pytaniem: czy my się za chwilę nie obudzimy - zgodnie z przewidywaniami choćby Jana Pawła II - w świecie, który nie jest światem wolnych ludzi, tylko jest światem jednej idei, która nie uznaje żadnego odchodzenia od niej" - pytał lider PiS.
Później na konferencji prasowej J.Kaczyński był dopytywany o sformułowanie, że poprawność polityczna ogranicza wolność słowa, w kontekście wypowiedzi Górskiego. Lider PiS sprecyzował, że mówił o wolności słowa zwykłych obywateli.
"Jest to zjawisko niebezpieczne, jeśli mu się nie będziemy przeciwstawiać, to my w Europie nie będziemy mieli swobód, które wydają nam się oczywiste. W Polsce, w której większość jest katolicka ograniczenie swobód będzie jeszcze bardziej radykalne" - ocenił J. Kaczyński.
Wyjaśnił, że należy się temu przeciwstawiać nawet jeśli to budzi ostry sprzeciw "niezwykle wpływowej lewicy, która dominuje w środkach masowego przekazu".
"Dzisiejszą lewicę charakteryzuje skrajna nietolerancja i w istocie wrogość wobec wolności i trzeba o tym mówić. Ale oczywiście politycy podlegają innym regułom" - powiedział b. szef rządu.
ND, PAP