"Prosimy o to, żeby polski rząd i premier Donald Tusk zmienili podejście naszego kraju do polityki energetycznej państwa. Chcemy, żeby wreszcie postawiono na odnawialne źródła energii i będziemy o to wielokrotnie apelować" - powiedział koordynator grupy lokalnej Greenpeace Kamil Durajczyk.
Krzycząc: "Stop emisji CO2" i "Konferencja hipokrytów" uczestnicy przeszli głównymi ulicami miasta z Placu Wolności pod teren Międzynarodowych Targów Poznańskich, gdzie odbywa się konferencja klimatyczna. Marsz miał spokojny przebieg, a policja nie zanotowała żadnych incydentów.
"Potrzebujemy poważnego podejścia polityków do zmian klimatycznych. Jeżeli nie obniżymy emisji gazów, które wychodzą z kominów, z rur wydechowych naszych samochodów, nie będzie szansy, aby w najbliższym dziesięcioleciu powstrzymać najbardziej dramatyczne zmiany klimatyczne" - apelował przewodniczący partii Zieloni 2004 Dariusz Szwed.
"I to nie dotyczy rejonów gdzieś daleko na świecie. Również Szczecin i Gdańsk mogą w przyszłości zostać zalane przez morze. A to niesie ze sobą olbrzymie koszty dla społeczeństwa i gospodarki" - mówił Szwed.
Jego zdaniem, odpowiedzialni politycy, którzy spotykają się na szczycie klimatycznym, musza podjąć działania już teraz.
"Mamy nadzieję, że w piątek w Poznaniu zostanie podpisane wstępne porozumienie, które określi politykę i negocjacje na najbliższy rok, które zakończą się podpisaniem porozumienia w 2009 roku w Kopenhadze" - dodał Szwed.
Przed marszem "Klimat teraz" grupa ok. 300 rowerzystów zachęcała ludzi do korzystania z tego środka lokomocji. Rowerzyści zwrócili również uwagę na bardzo słabą w porównaniu do krajów Europy Zachodniej infrastrukturę dróg rowerowych w Polsce.pap, keb