Jak wskazał Matejuk, choć kandydaci na policjantów wykonywali tylko proste formy pracy policyjnej, to ich brak będzie wymagał dokonania modyfikacji służby patrolowej.
"Pewne zadania, szczególnie ochronne wykonywali policjanci ze służby kandydackiej, teraz będzie musiał przejąć je ktoś inny; to nie znaczy, że policja" - powiedział Matejuk.
"Prowadzimy prace nad tym, aby zadań, których nie musi wykonywać policjant, policjant nie wykonywał" - dodał.
Ci, którzy z powodów etycznych i religijnych nie chcieli służyć w wojsku, mogli dotychczas starać się o służbę zastępczą. Średnio ubiegało się o nią co roku ok. 2-3 proc. podlegających poborowi.
Służba ta polega na wykonywaniu prac w państwowych i samorządowych jednostkach organizacyjnych (np. urzędach gmin, domach spokojnej starości, przychodniach, bibliotekach, muzeach).
Równoznaczna ze spełnianiem obowiązku zasadniczej służby wojskowej była służba w formacjach uzbrojonych niewchodzących w skład sił zbrojnych np. policji. Poborowi pomagali np. w patrolowaniu ulic, zabezpieczaniu imprez masowych i ochronie obiektów np. ambasad. Po obyciu służby mieli szansę na stałą pracę w policji.ab, pap