Dodał, że ten pogląd "nie spotkał się z przyjęciem" szefa rządu.
W środę po rozmowie z Donaldem Tuskiem Gosiewski zaznaczył, że gdyby decyzja rządu w sprawie referendum była pozytywna, PiS "byłoby gotowe" brać udział w zmianie konstytucji. "Nie widzimy możliwości głosowania za zmianą konstytucji, kiedy nie wiemy jaka jest opinia społeczeństwa" - ocenił.
"Nasz pogląd nie spotkał się z przyjęciem ze strony pana premiera. Rozumiem, że sprawa referendum nie będzie popierana też przez PO" - podkreślił.
Dodał, że PiS jest "zmartwione", że na spotkaniu z premierem "nie było mowy na temat ekonomicznych uwarunkowań wejścia Polski do strefy euro". "Nie mamy dalej odpowiedzi na pytanie, dlaczego Polska w 2012 r. miałaby wejść do strefy euro" - zaznaczył.
Pytany, czy w razie braku porozumienia w sprawie referendum PiS zacznie akcję zbierania podpisów, aby się ono odbyło odpowiedział: "nie wykluczałbym żadnego scenariusza dotyczącego doprowadzenia do referendum".
Gosiewski poinformował, że podczas środowego spotkania "padła sugestia" ze strony premiera na temat kolejnych spotkań w sprawie euro. "Jesteśmy otwarci dalej dyskutować" - zaznaczył.
ND, PAP