Ma to być ich protest przeciwko, jak mówią, spadkowi liczby połączeń regionalnych i zbyt niskiemu - ich zdaniem - poziomowi finansowania przez woj. śląskie. Przedstawiciele samorządu są zaskoczeni.
Jak powiedziała rzeczniczka urzędu marszałkowskiego woj. śląskiego Aleksandra Marzyńska, samorząd wojewódzki jest zaskoczony stanowiskiem związkowców. Wobec informacji o planowanej blokadzie marszałek Bogusław Śmigielski zwołał na czwartek konferencję prasową.
"Samorząd woj. śląskiego wynegocjował i podpisał z PKP Przewozy Regionalne umowę na przyszły rok przekazującą kolei środki większe niż 85 mln zł w poprzednich latach, bo 98 mln zł. Umowa miała zacząć obowiązywać z wprowadzeniem nowego rozkładu jazdy 14 grudnia. Z tego, co wiemy, nie wszystkie jej zapisy są realizowane" - wskazała rzeczniczka.
Jak mówił przewodniczący sekcji zawodowej przewozów pasażerskich Tomasz Matera, związkowcy nie są zadowoleni z wynegocjowanych przez kolej pieniędzy.
Przypomniał, że w toku negocjacji związki postulowały kwotę rzędu co najmniej 110-120 mln zł. Ich zdaniem, mniejsze pieniądze oznaczają wkrótce likwidację ok. 100 pociągów.
Matera przytoczył też opinię części związkowców, że wpływ na likwidację wielu kursów, m.in. na popularnych trasach z Katowic do Gliwic lub Częstochowy, mogą mieć koszty głośnego medialnie uruchomienia w nowym rozkładzie szybkiego połączenia z Tychów do Katowic.
14 grudnia uroczyście wznowiono zmodernizowane połączenie Tychów Miasta z Katowicami. Docelowy kształt projekt ten, wart blisko 41,5 mln zł i dofinansowywany z unijnych środków, ma przybrać za trzy lata, kiedy powstaną jeszcze m.in. nowe przystanki i parkingi. Zakłada się, że w przyszłym roku z połączenia skorzysta ponad 935,3 tys. pasażerów.
Jeszcze przed wdrożeniem nowego rozkładu jazdy przedstawiciele samorządu woj. śląskiego i PKP Przewozów Regionalnych informowali, że wydatki na dofinansowanie przewozów kolejowych w regionie wzrosną w przyszłym roku o ok. 15 proc. Liczba dofinansowanych pociągów miała wzrosnąć z 524 do 550.
W nowym rozkładzie na dotychczas istniejących liniach zlikwidowano najbardziej nierentowne połączenia, głównie w godzinach poza szczytem. W nowej ofercie przewozowej przesunięto niektóre kursy z dni świątecznych na robocze. Dokonano też korekty kursów sezonowych.
Prognozy wskazują, że w przyszłym roku pociągi dofinansowywane przez samorząd woj. śląskiego przewiozą o ponad 4 proc. mniej pasażerów wobec roku 2008. Spodziewany jest spadek ogólnej liczby pasażerów z blisko 28,1 mln do ponad 26,9 mln osób.
ND, PAP