"Jestem winny wdzięczność wszystkim bez wyjątku rodakom, że w roku 2008 byli cierpliwi i wyrozumiali. Władza prawie zawsze zawodzi i rozczarowuje i zdaję sobie sprawę, że także po mnie i po moim rządzie wszyscy państwo oczekiwali więcej, niż udało się zrobić" - powiedział Tusk na konferencji prasowej w Gdańsku.
Wyraził też nadzieję, że w 2009 roku "powodów do rozczarowań i wątpliwości będzie mniej". Jak podkreślił, w kończącym się roku wszyscy Polacy ciężko pracowali, ponieważ 2008 był rokiem - zdaniem premiera - "pracy i gromadzenia zapasów na, być może, trochę cięższe czasy".
"Chociaż my wszyscy żyjący nad Wisłą możemy sobie powiedzieć, że w rok 2009 wchodzimy z większym optymizmem, niż bardzo wielu Europejczyków" - zaznaczył szef rządu.
Jak podkreślił, to także dzięki "przezorności wszystkich polskich rodzinnych gospodarstw" i zaradności Polaków, nasz kraj jest w sytuacji, która - w opinii premiera - "daje mocne podstawy do ostrożnego, umiarkowanego optymizmu".
"Chciałbym życzyć wszystkim państwu dziennikarzom, by nasza współpraca nie była gorsza w 2009 roku i abyście wtedy, kiedy trzeba się z nas śmiać - śmiali się, kiedy trzeba krytykować - żebyście robili to bez litości, ale też byście znaleźli czasami coś ciepłego, kiedy na to zasłużymy" - podkreślił Tusk.
Szef polskiego rządu przekazał także życzenia noworoczne od premier Ukrainy Julii Tymoszenko, z którą rozmawiał telefonicznie. "Jest w drodze do Moskwy i nie ukrywam, że kiedy rozmawiamy z naszymi sąsiadami ze wschodu, zachodu czy z południa, to zawsze mam poczucie, że Polska stała się cenionym partnerem" - zaznaczył premier.ND, PAP
Warto się zmieniać! Zupełnie nowy tygodnik "Wprost" już w sprzedaży.
Zaprenumeruj tygodnik "Wprost" już dziś. Otrzymasz 52 numery tygodnika i odtwarzacz MP3 Samsung w prezencie.