Oskarżeni to funkcjonariusze i osoby wręczające łapówki. Prokurator zarzucił im popełnienie 34 przestępstw dotyczących min. przyjmowania przez funkcjonariuszy drogówki korzyści majątkowych, w tym alkoholu i pieniędzy. Według ustaleń prokuratury policjanci brali od kierowców łapówki w wysokości od 100 do 400 zł za niewystawienie mandatu lub rezygnację z nałożenia punktów karnych.
Oskarżono ich także o ujawnianie osobom nieuprawnionym tajemnic służbowych za korzyści majątkowe. Inne zarzuty dotyczą manipulacji przez funkcjonariuszy materiałem dowodowym w prowadzonych postępowaniach w sprawach o wykroczenia drogowe w celu uniknięcia przez ich sprawców odpowiedzialności.
Według prokuratury mieli oni także przywłaszczać sobie benzynę z policyjnych zbiorników i pomagać przy wyłudzeniach odszkodowań za fikcyjne kolizje. Policjanci mieli też przekazywać informacje osobie zajmującej się holowaniem uszkodzonych pojazdów.
Wszystkich policjantów zawieszono w czynnościach służbowych. Wobec oskarżonych zastosowano poręczenia majątkowe, dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju.
14 oskarżonych, w tym głównie osoby wręczające łapówki, przyznało się do winy i złożyło wnioski o skazanie bez przeprowadzenia rozprawy.
Jak podkreśliła prok. Pietrzak, śledztwo ma charakter wielowątkowy, nadal jest prowadzone przeciwko 17 podejrzanym.ND, PAP
Warto się zmieniać! Zupełnie nowy tygodnik "Wprost" już w sprzedaży.
Zaprenumeruj tygodnik "Wprost" już dziś. Otrzymasz 52 numery tygodnika i odtwarzacz MP3 Samsung w prezencie.