Napieralski proponuje debatę nt. prezydencji Polski w UE

Napieralski proponuje debatę nt. prezydencji Polski w UE

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef SLD Grzegorz Napieralski zaproponował w Szczecinie, by premier Donald Tusk zaprosił do debaty na temat polskiej prezydencji w UE wszystkie partie polityczne.

"Mamy propozycję dla premiera Donalda Tuska, aby wzorem debaty o euro zaprosił wszystkich szefów partii i klubów parlamentarnych, abyśmy rozpoczęli rzetelną debatę na temat naszych przygotowań do prezydencji w UE, i aby przedstawił swoją propozycję kalendarza politycznego w tej sprawie i  skonsultował ją ze wszystkimi partiami politycznymi" - powiedział dziennikarzom lider Sojuszu. Jak podkreślił, w tej sprawie musi być zgoda w polskim parlamencie i wśród elit politycznych.

Napieralski przypomniał, że prezydencja Polski w Unii przypada na drugą połowę 2011 r. i zbiega się z datą wyborów parlamentarnych. Jak dodał, mimo informacji w parlamencie nt. przygotowań do prezydencji, nie  wiadomo nadal informacji jaki jest kalendarz polityczny ani też nie ma  odpowiedzi na - jego zdaniem najważniejsze pytanie, co zrobi polski rząd z datą wyborów parlamentarnych. "To dla nas epokowa chwila i strategiczna sprawa; nie  możemy sobie pozwolić na przepychanki i kłótnie. Musi być dopracowany scenariusz" - podkreślił.

Wg niego, państwo sprawujące prezydencję musi być wewnętrznie spokojne, a  jego premier musi mieć pełne pole do działania nie tylko w sprawach europejskich, ale też światowych. "Kampania wyborcza w Polsce bardzo obfituje w  walkę polityczną i składanie różnych obietnic" - dodał. Jak zaznaczył wyjścia są dwa. Albo zamiana terminu prezydencji z innym państwem albo przesunięcie daty wyborów.

Zadeklarował, że jego ugrupowanie jest gotowe przedstawić swoje propozycje i  przemyślenia, ale pod warunkiem, że premier i jego formacja będą tego chcieć.

Pytany o stan negocjacji w sprawie wspólnej listy lewicy do Parlamentu Europejskiego szef SLD poinformował, że decyzją zarządu krajowego partii prace dotyczące wspólnej listy i wspólnego programu wyborczego lewicy powinny zakończyć się 31 stycznia. "Rozmowy się jeszcze toczą. Mamy potwierdzenie strony związkowej i Unii Pracy. Prowadzimy też rozmowy z innym środowiskami. Chcielibyśmy również doprowadzić do spotkania pod koniec stycznia lub na początku lutego wszystkich, którzy chcieliby się podpisać pod wspólną listą" - powiedział.

Spotkanie takie miałoby mieć miejsce w siedzibie OPZZ. Jak dodał Napieralski, byłaby to "płaszczyzna ostatniej rozmowy i podpisania się pod paktem dotyczącym jednej listy do PE". Jak zaznaczył, wierzy, że będzie to możliwe. Zaapelował do wszystkich środowisk lewicowych, by wspólnie "powalczyły" jako alternatywa dla PO i PiS, -  jego zdaniem - dwóch partii prawicowych.

ND, PAP