Pytania o komisję śledczą w tej sprawie wróciły gdy w poniedziałek rano znaleziono w celi Zakładu Karnego w Płocku martwego Roberta Pazika. To trzeci przypadek śmierci wśród sprawców porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika.
"Oczywiście komisję śledczą można powołać, ja nie wykluczam takiej możliwości, ale wydaje mi się, że dzisiaj powinno się budować narzędzia, które by pomagały prokuraturze, natomiast nie przeszkadzały" - powiedział Komorowski w radiowych "Sygnałach Dnia".
"Z doświadczeń dotychczasowych komisji śledczych wynika, że one bardzo często są źródłem ujawniania np. niektórych tajemnic śledztwa" - dodał marszałek i podkreślił, że komisje śledcze "siłą rzeczy bazują na informacji gromadzonej przez prokuraturę".
Zdaniem Komorowskiego, przez komisję mogłaby być zbadana "kwestia służby więziennej i procedur, które są stosowane". "Cała Polska sobie zadaje pytanie, dlaczego jest możliwe popełnienie w tym samym więzieniu raz za razem samobójstwa, w sytuacji kiedy więzień jest w szczególny sposób chroniony, jest w specjalnej celi pod nadzorem" - zaznaczył polityk PO.
W opinii Komorowskiego samobójstwa były możliwe, "bo swego czasu dosyć radykalni obrońcy praw człowieka wywarli presję, aby w celach monitorowanych przez kamery było miejsce do czynności intymnych, sanitarnych, gdzie oko kamery nie zerka".
Marszałek był również pytany o wniosek, który PiS zgłosił w ws. powołania komisji śledczej do zbadania sprawy śmierci K.Olewnika. Komorowski powiedział, że wniosek "jest oceniany przez prawników, czy kwalifikuje się do tego, aby być głosowanym w Sejmie".
"Na dzień dzisiejszy mam informacje od legislatorów, że są błędy, oczekuję jeszcze opinii Biura Analiz Sejmowych i jeżeli będą mankamenty wniosek zostanie po prostu odesłany z prośbą o poprawnie do autorów. Natomiast jeśli będzie się kwalifikował do głosowania, to oczywiście odbędzie konsultacje z klubami i podejmę stosowną decyzję" - poinformował marszałek.
ND, PAP