Ćwiąkalski poinformował, że złożył rezygnację ze stanowiska ministra sprawiedliwości, a premier Donald Tusk ją przyjął. Decyzja ta ma związek z samobójstwem Roberta Pazika, którego w poniedziałek rano znaleziono martwego w celi Zakładu Karnego w Płocku. To trzeci przypadek śmierci wśród sprawców porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika.
"Nie widzę tutaj odpowiedzialności personalnej ministra Ćwiąkalskiego. To odpowiedzialność polityczna za całokształt sprawy Olewników od 2001 roku. Od tamtego czasu nie udało się wyjaśnić sprawstwa kierowniczego w sprawie zabójstwa Olewnika. To odpowiedzialność wszystkich ekip od 2001 roku" - powiedział Karpiniuk.
"Nie sądzę, żeby poprzednika Zbigniewa Ćwiąkalskiego - Zbigniewa Ziobrę - było stać na taką decyzję. Podczas jego rządów (Ziobry) samobójstwa w więzieniach wzrosły o 30 proc." - podkreślił poseł PO.
Karpiniuk ocenił, że próba upolitycznienia sprawy Olewnika i "zrzucanie" odpowiedzialności na jedną osobę - Ćwiąkalskiego, a zapominanie o wydarzeniach, które miały miejsce w tej sprawie za rządów SLD i PiS, jest "kompletnym nieporozumieniem".
Poseł PO zapewnił też, że dymisja Ćwiąkalskiego nie ma nic wspólnego z PR-em. "To była decyzja podjęta na podstawie wydarzenia, które budzi ogromne oburzenie opinii publicznej" - wyjaśnił.
Ćwiąkalski ocenił, że jego dymisja ma charakter "wizerunkowy".
ND, PAP