"Mając kaca moralnego, nie chcę w tym uczestniczyć. Unikałem, unikam i będę unikał" - zaznaczył.
Wałęsa uważa, że pozostali uczestnicy Okrągłego Stołu powinni jednak świętować tę rocznicę. "Ja nikomu nie umniejszam, tam wszyscy są bohaterami, to było wielkie osiągnięcie, ale wierchuszka była nie fair: jeden drugiego chciał oszukać" - powiedział b. prezydent.
Dodał, że ma wyrzuty sumienia z powodu złamania przez siebie zawartych wówczas ustaleń.
"Ja byłem inaczej wychowany, że jeśli się umówisz, to niezależnie od kosztów, musisz dotrzymać słowa. A ja po raz pierwszy przez tych komunistów nie mogłem dotrzymać słowa. Dlatego nie mam komfortu sumienia" - powiedział Wałęsa dziennikarzom w Gdańsku.
Wyjaśnił, że ma na myśli skrócenie kadencji prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego. "Ta góra chciała nas oszukać w perfidny sposób, a ja postanowiłem oszukać ich. Podpisywałem jedną ręką, a drugą myślałem, jak skoczyć do gardła" - dodał b. prezydent.
W czwartek w Sejmie zorganizowano konferencję "Dialog-Kompromis-Porozumienie" z okazji 20 rocznicy Okrągłego Stołu, z udziałem m.in. b. premiera Tadeusza Mazowieckiego i b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
ND, PAP
Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!