Dzikowski ocenił, że należy teraz wnieść jeszcze raz do laski marszałkowskiej projekt Lewicy bez poprawek.
"Wtedy jest pierwsze czytanie, krótkie wystąpienia, drugie czytanie i jeśli nie ma poprawek, przechodzimy do trzeciego czytania" (głosowania) - mówił Dzikowski.
Sejm odrzucił w piątek projekt ustawy w sprawie ograniczenia subwencji dla partii politycznych. Zgodnie z projektem, od połowy 2009 do końca 2010 roku partie miały otrzymywać mniejszą subwencję budżetową.
Wcześniej Sejm przyjął poprawkę mniejszości, która prowadziła do całkowitej likwidacji finansowania partii z budżetu.
Dzikowski tłumaczył, że wniosek mniejszości był tożsamy z postulatem Platformy zniesienia finansowania partii, dlatego PO go poparła.
"Trudno było oczekiwać, aby Platforma Obywatelska głosowała inaczej (niż za poparciem wniosku mniejszości). Byliśmy konsekwentni, głosowaliśmy zgodnie z naszym sumieniem i programem. Nie ustaniemy w wysiłkach, aby do maksimum ograniczyć finansowanie z budżetu państwa" - powiedział Dzikowski.
W nieoficjalnych rozmowach politycy PO przyznają, że nie ma podstaw do reasumpcji głosowania, dlaczego trzeba jeszcze raz przeprowadzić przez Sejm projekt Lewicy, począwszy od pierwszego czytania.
ND, PAP