Hall wezwała Fundację Dyslektyk, będącą organem prowadzącym gimnazjum, do natychmiastowego złożenia sprawozdań ze swojej działalności oraz zwróciła się z prośbą do wojewody mazowieckiego o wszczęcie przez rzecznika dyscyplinarnego postępowania wyjaśniającego wobec dyrektorki szkoły.
W czwartek dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Krzysztof Konarzewski zdecydował o unieważnieniu egzaminu gimnazjalnego (testów z wiedzy humanistycznej i matematyczno-przyrodniczej) w gimnazjum Dyslektyk oraz o nieprzeprowadzeniu tam w piątek testu z języków obcych. Uczniowie tej szkoły będą musieli do egzaminu przystąpić jeszcze raz w czerwcu.
Jak poinformował rzecznik kuratora mazowieckiego Andrzej Kulmatycki, w gimnazjum Dyslektyk są już prowadzone czynności kontrolne przez wizytatorów kuratorium.
"Na tym etapie trudno przewidywać jaki będzie ich efekt i jakie konsekwencje, niemniej w przypadku udowodnienia istotnych naruszeń przepisów prawa, braku właściwej pracy szkoły, jedną z konsekwencji - choć jeszcze podkreślam, że na tym etapie nie można tego przesądzić - jest nawet możliwość odebrania placówce uprawnień szkoły publicznej" - powiedział Kulmatycki.
Szkoły niepubliczne o uprawnieniach szkół publicznych, mimo że ich organem prowadzącym nie jest samorząd, mogą być przez niego częściowo finansowane - otrzymują tak samo środki z subwencji oświatowej jak publiczne.
Kulmatycki poinformował także, że kroki wyjaśniające w sprawie dyrektorki szkoły wszczął już rzecznik dyscyplinarny. Przypomniał, że katalog możliwych sankcji w przypadku złamania prawa przez nauczyciela obejmuje kary od nagany do zwolnienia z pracy.
Podkreślił, że kuratorium "zależy na szybkim wyjaśnieniu sprawy". "Chcemy jak najmniej dotkliwie załatwić sprawę uczniów tej szkoły. Będziemy szukać takiego rozwiązania, by jak najszybciej unormować sytuację w szkole" - zaznaczył.
Minister edukacji zaapelowała także do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej i Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie, by "na podstawie informacji uzyskanych od policji prawidłowo wyodrębniły pozostałych uczniów, którzy mogli skorzystać z ujawnionych przez pracowników szkoły zadań egzaminacyjnych".
Jeszcze w czwartek dyrektor CKE zapewnił, że sprawa każdego ucznia, który skorzystał z przecieku testu z wiedzy humanistycznej z gimnazjum Dyslektyk do internetu, będzie rozpatrywana indywidualnie.ab, pap