"Jak stado baranów". Posłowie PO przyjmą program, którego nie widzieli
- Zarząd traktuje nas jak stado baranów. Jak mamy głosować za programem, którego nie widzieliśmy? Z mediów dowiedzieliśmy się tylko, że dokument jest już w druku, że Platforma wycofała się w nim z pomysłu podatku liniowego i że jednym z jego autorów jest szef Instytut Obywatelskiego Jarosław Makowski. To się pechowo złożyło, bo ja akurat jestem za liniowym a tego człowieka w życiu na oczy nie widziałem – oburzał się jeden z posłów przed konwencją.
Pytany o tę sprawę Kaczyński oświadczył, że gdyby był członkiem PO - co nie jest możliwe - byłby bardzo niezadowolony. Prezes zapewnił, że - inaczej niż w PO - tworzenie programu PiS to był "cały proces". - Były komisje. Wiele osób było w to wciągnięte - mówił.
- Sądzę, że to jest właściwy sposób przygotowania programu partii, a ten wskazuje na to, że Platforma ma dobrą pamięć, przypomina sobie ten moment, kiedy my pokazujemy program, a oni kilkanaście jakichś stron i chcą tego uniknąć. To jest w istocie partia bezprogramowa - powiedział Kaczyński.
- Jak w jednej partii może być ktoś taki jak pan Gowin, który deklaruje swój mocny katolicyzm i pani Kluzik-Rostkowska, która się wahała czy nie będzie u Palikota? - pytał lider PiS.
zew, PAP