"Prokuratorzy prowadzący sprawę Rywina tuż przed przesłuchaniem Leszka Millera dostali od przełożonych kartkę z pytaniami, jakie mają być zadane premierowi - opowiadała wczoraj b. prokurator Wanda Marciniak sejmowej komisji śledczej. Wyznała również, że na nią nigdy przełożeni nie naciskali, ale - jej zdaniem - inni prokuratorzy nie cieszą się odpowiednią niezależnością" - napisała m.in. "Rzeczpospolita".
Lewandowski powiedział, że przesłał do Prokuratora Generalnego zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa ujawnienia przez funkcjonariusza publicznego osobie nieuprawnionej informacji stanowiących tajemnicę służbową.
"Informacje przekazane komisji śledczej w trakcie utajnionego przesłuchania prokurator Marciniak, jako objęte tajemnicą śledztwa, stanowią dla członków komisji śledczej tajemnicę służbową" - napisał Lewandowski w uzasadnieniu zawiadomienia.
Zaznaczył, że dostęp do informacji opublikowanych w "Rzeczpospolitej" mieli wyłącznie członkowie komisji śledczej oraz pracownicy Kancelarii Sejmu oddelegowani do obsługi komisji.
Lewandowski przytoczył piątkową wypowiedź szefa komisji śledczej Tomasza Nałęcza (UP), który powiedział, że ma "wszelkie powody, aby sądzić, że doszło do rażącego naruszenia prawa przez jednego z członków komisji".
Zdaniem posła SLD, w świetle wypowiedzi Nałęcza uzasadniony jest wniosek, że "tajemnica służbowa została ujawniona osobie nieuprawnionej - red. Luizie Zalewskiej (autorce artykułu) przez funkcjonariusza publicznego".
"Zarówno waga całej sprawy, jak również powszechne oczekiwanie na obiektywne rozpatrzenie przez sąd zarzutów zawartych w akcie oskarżenia (przeciwko Lwu Rywinowi) sprawiają, że ujawnienie tajemnicy służbowej zagraża prawnie chronionemu interesowi państwa, jakim jest ochrona porządku prawnego RP" - napisał Lewandowski.
"Nie ulega bowiem wątpliwości, że ujawnienie informacji objętych tajemnicą śledztwa stanowi naruszenie przepisów procedury karnej, a także prawa karnego materialnego, które może mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia tzw. afery Rywina" - czytamy w zawiadomieniu.
Komisja wystąpiła już do Prokuratora Generalnego o odtajnienie protokołu zeznań Marciniak.
rp, pap