"Przypuszczam, że w miarę zbliżania się do końca konferencji międzyrządowej może przybywać krajów, które będą podzielać naszą argumentację" - dodał szef polskiego rządu.
O sile polskich racji przekonywał także minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz. Jak powiedział, w czwartek dostał dokument, w którym prezydencja włoska przychyla się do propozycji prezydencji grupowej. Przypomniał, że to właśnie Polska rok temu wystąpiła z tą propozycją.
Premier Leszek Miller po raz kolejny potwierdził, że Polska nie będzie występować z jakąkolwiek propozycją kompromisu w sprawie Traktatu Konstytucyjnego. "Nie my chcemy zburzyć tamten kompromis" - powiedział, mając na myśli uzgodnienia z Nicei.
"Lubię Lazurowe Wybrzeże, ale nie dlatego obstaję przy Traktacie Nicejskim" - żartował polski premier. Jego zdaniem, Polska broni Traktatu przede wszystkim ze względu na "solidarność, równowagę i kompromis". "Będę się sprzeciwiał wszystkiemu, co narusza te wartości" - dodał Leszek Miller.
Premier potwierdził, że w piątek rano spotka się z komisarzem UE ds. rozszerzenia Guenterem Verheugenem. Nie chciał jednak powiedzieć, czego będzie dotyczyła rozmowa.
rp, pap