Jak poinformował podkom. Paweł Chojecki z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji, wytwórnia mieściła się na terenie położonego na odludziu gospodarstwa. Kiedy policjanci weszli do niej, pięć z ośmiu linii technologicznych pracowało pełną mocą. Według wstępnych szacunków, przestępcy mogli wytworzyć w ciągu jednego cyklu produkcyjnego (na pięciu działających liniach) ponad 50 kilogramów gotowej amfetaminy.
W pomieszczeniach znaleziono też 20 litrów BMK, jednego z głównych komponentów do produkcji amfetaminy.
Na miejscu zatrzymano dwóch mężczyzn, którzy nadzorowali produkcję: 35-letniego Daniela J. z okolic Warszawy i 53-letniego Mirosława W. z Warszawy, który w latach dziewięćdziesiątych był już karany za produkcję amfetaminy.
Za produkcję narkotyków grozi im do 15 lat więzienia.
"To już dziesiąta wytwórnia amfetaminy zlikwidowana przez CBŚ w tym roku, ale z pewnością największa z dotychczasowych" - powiedział Chojecki.
Dodał, że według wstępnych ustaleń, laboratorium nie działało długo. Prawdopodobnie narkotyki trafiały na rynek lokalny i do odbiorców na Mazowszu. "Po zlikwidowaniu przez CBŚ laboratoriów amfetaminy w okolicach Warszawy przestępcy próbują przenosić produkcję w miejsca bardziej odległe" - powiedział policjant.
oj, pap