"Opór Kancelarii jest zdumiewający" - mówił. Dodał, że nie wierzy, by pracownicy Kancelarii nie znali członków komisji. "Nie żartujmy, to nie jest 500 osób, ale 11 i wszystkie znane".
Jak twierdzi szefowa Kancelarii Jolanta Szymanek-Deresz, w czwartek rano dostała odpowiedź z sekretariatu komisji, że z księgą będzie zapoznawał się tylko poseł Giertych. Podkreśliła, że o godz. 10 tego dnia sala, w której można przeglądać księgi, była udostępniona.
W czwartek po południu Giertych udał się do Kancelarii. Jak poinformował, przekaże Szymanek-Deresz pismo, w którym podkreśla, że "wniosek komisji o przekazanie księgi wejść i wyjść powinien być zrealizowany w formie przekazanie oryginału dokumentu do użytku komisji".
Giertych podejrzewał też, że w księdze mogą być dokonywane "jakieś manipulacje" i zapowiedział, że na najbliższym posiedzeniu komisji zaproponuje, by ta zwróciła się do prokuratury o zabezpieczenie księgi wejść i wyjść. Uważa też, że komisja powinna stanowczo zabiegać o przekazanie księgi do dyspozycji komisji, a nie udostępnienie jej tylko w Kancelarii. Powiedział, że wystąpi także z wnioskiem o skopiowanie dokumentu i przekazanie go prokuraturze krakowskiej.
Wiceszef komisji poprosi także, by jak najszybciej jeden z członków komisji mógł przejrzeć księgę i "zabezpieczyć swoim świadectwem". Chodzi o to, by na liście nie dokonywano zmian, zanim trafi ona do komisji.
Szef komisji śledczej Józef Gruszka (PSL) poinformował, że na wtorek zwołał posiedzenie prezydium komisji, które zajmie się tą sprawą.
Gruszka powiedział, że w środę otrzymał dwa pisma z Kancelarii Prezydenta. W pierwszym poinformowano, że księga zostanie okazana posłom w siedzibie Kancelarii we wcześniej uzgodnionym z komisją śledczą terminie i że ma ona klauzulę tajności "zastrzeżone". W drugim napisano, że posłowie komisji mogą oglądać księgę od godz. 10 w czwartek, ale jednocześnie poproszono o wskazanie członków komisji śledczej, którzy w tym dniu będą zapoznawać się z księgą.
Gruszka powiedział, że we wtorek prezydium komisji zastanowi się, czy ustalić listę z kolejnością i terminami, w jakich posłowie będą zapoznawać się z księgą, czy też może zwrócić się o to, by księga została przywieziona do komisji pod nadzorem pracowników Kancelarii.
Księga ta - za okres 13 miesięcy, od 1 grudnia 2001 r. do 31 grudnia 2002 r. - miała być od czwartku w Kancelarii Prezydenta do dyspozycji posłów.
Zgodnie z życzeniem komisji śledczej Kancelaria Prezydenta ma też okazać listę gości prezydenta i dwóch jego ministrów: szefa gabinetu prezydenta Marka Ungiera oraz byłego szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, obecnie deputowanego do Parlamentu Europejskiego, Marka Siwca.
em, pap