Warszawa bez prezydenta (aktl.)

Warszawa bez prezydenta (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent stolicy Lech Kaczyński, podczas spotkania z radnymi Warszawy, złożył rezygnację z urzędu. Jak powiedział, zostawia Warszawę w lepszym stanie niż była trzy lata temu, gdy obejmował urząd.
Kaczyński podziękował za dotychczasową współpracę m.in. swoim zastępcom, radnym, burmistrzom stołecznych dzielnic i pracownikom ratusza. Zaznaczył, że udało się m.in. zwalczyć korupcję, poprawić sytuację w kulturze i oświacie, pozyskać unijne dotacje na  inwestycje.

"Nie można powiedzieć, że udało się wszystko" - podkreślił. Jak przyznał, "nie mamy takich sukcesów w inwestycjach, ale są one nieporównywalnie tańsze". Wyraził nadzieję, że w latach 2007-2013 Warszawę czeka "naprawdę wielka szansa" na pozyskanie kolejnych unijnych funduszy. Jego zdaniem, miasto będzie "sprawniejsze komunikacyjnie i piękniejsze".

Dodał, że to, iż został wybrany prezydentem stolicy i mógł kierować miastem przez 37 miesięcy było dla niego zaszczytem.

Prezydent elekt zaznaczył, że - według jego wiedzy historycznej -  jest pierwszym rodowitym warszawiakiem, który został prezydentem RP. "To sukces miasta, na który wspólnie zapracowaliśmy" - dodał.

Podpisując rezygnację z urzędu prezydenta stolicy powiedział, że  podpis ten składa z bólem i niechęcią. Potem zażartował, że teraz jest już "tylko prezydentem-elektem".

Lech Kaczyński złożył także życzenia świąteczne swym dotychczasowym współpracownikom. Miastu zaś życzył wykorzystania szans, które stwarza Unia Europejska.

Harcerze ze Związku Harcerstwa Polskiego przekazali Lechowi Kaczyńskiemu betlejemskie światełko pokoju.

Uczestniczący w uroczystości wiceprezydent stolicy Mirosław Kochalski, który w poniedziałek został przez Radę Warszawy powołany na stanowisko sekretarza miasta, wyjaśnił dziennikarzom, że prezydent Kaczyński przekazał mu w czwartek pełnomocnictwa.

Sekretarz sprawuje władzę w urzędzie do czasu powołania komisarza. "Pełnomocnictwa, które otrzymałem, pozwolą na sprawne funkcjonowanie miasta; jeszcze dziś czeka mnie wiele decyzji do  podpisania" - powiedział Kochalski.

Obecnie Rada ma 30 dni na przyjęcie uchwały stwierdzającej wygaśnięcie mandatu prezydenta. Wówczas premier powoła komisarza, który będzie rządził stolicą do czasu wyboru nowego prezydenta oraz ustali termin wyborów.

W czwartek klub radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej złożył wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta w celu stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Kaczyńskiego - poinformował PAP radny SLD Andrzej Golimont.

"Sojusz Lewicy Demokratycznej pragnie umożliwić premierowi jak najszybsze podjęcie decyzji w sprawie wyborów prezydenckich" -  czytamy w oświadczeniu przesłanym PAP przez klub radnych SLD. Przewodniczący Rady ma siedem dni od złożenia wniosku na zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady.

Lech Kaczyński został zaprzysiężony na prezydenta stolicy 18 listopada 2002 roku.

ss, pap