LPR chce, by w wyborach do parlamentu obowiązywała podobna ordynacja jak ordynacja samorządowa, którą koalicja ma nadzieję przeforsować jeszcze przed jesienną kampanią. PiS chce ordynacji mieszanej.
LPR złożyła w Sejmie projekt zmian w ordynacji wyborczej do parlamentu umożliwiający tworzenie tzw. bloków list przez dwa lub więcej komitety wyborcze. Głosy oddane na komitety (listy) objęte umową byłyby sumowane, a po wyborach następowałby podział mandatów.
"Taka ordynacja była już w 1991 roku. Dokładnie taka sama zasada, czyli bloki list" - twierdzi prezes LPR Roman Giertych.Tłumaczy, że "chodzi o ułatwienia w tworzeniu bloków politycznych, które wykształciły się w wyniku funkcjonowania rządu i opozycji".
Przewodniczący klubu PiS Marek Kuchciński, nie odrzuca tego pomysłu. "Warto zastanowić się nad propozycjami Ligi, ale jesteśmy zwolennikami zmian ordynacji wyborczej w stronę ordynacji mieszanej" - powiedział.
Dodał, że tzw. blokowanie list nie stoi w sprzeczności z rozwiązaniami proponowanymi przez PiS. "Można to pogodzić. Zastanowimy się nad tym i nie wykluczamy, że to poprzemy. Decyzję będziemy mogli podjąć jednak po dokładnym przeanalizowaniu tego projektu" - ocenił szef klubu PiS.
Złożony przez PiS w marcu w Sejmie projekt mieszanej ordynacji wyborczej zakłada wprowadzenie 230 jednomandatowych okręgów wyborczych i 16 okręgów wojewódzkich. Połowa posłów byłaby wybierana zatem w okręgach jednomandatowych.
Według tego projektu, każdy wyborca miałby dwa głosy. Jeden oddawałby na kandydata w jednomandatowym okręgu wyborczym, a drugi - na listę wojewódzką. Rozdział mandatów między listami byłby proporcjonalny, wedle głosów oddanych na listy wojewódzkie.
Mieszana ordynacja wyborcza jednak "nie wchodzi w grę" z punktu widzenia LPR. Jak zaznaczył Giertych, ordynacja wyborcza autorstwa Ligi proponuje mniejszą zmianę, niż zakłada to propozycja PiS. "Nie ukrywam, że w tej sprawie rozmowy z PiS były prowadzone i myślę, że dojdziemy w tej sprawie do porozumienia" - powiedział. LPR krytykowała pomysł PiS już marcu, zarzucając mu niekonstytucyjność, ponieważ w Konstytucji zapisano, że wybory do Sejmu są proporcjonalne.
Trzeci z koalicjantów, Samoobrona, rozważy obie propozycje zmian w ordynacji wyborczej. Według wiceszefa klubu parlamentarnego Samoobrony Janusza Maksymiuka, pomysł zastosowania bloków list w ordynacji wyborczej do Sejmu "jest rozwiązaniem, nad którym warto się pochylić i popracować" ale - jak zaznaczył - ordynacja mieszana "jest również do zastanowienia". Maksymiuk uważa także, że "dobrze by było", gdyby prace nad zmianą ordynacji parlamentarnej zakończyły się "jeszcze w tym roku, ewentualnie do półrocza przyszłego roku".
pap, em
"Taka ordynacja była już w 1991 roku. Dokładnie taka sama zasada, czyli bloki list" - twierdzi prezes LPR Roman Giertych.Tłumaczy, że "chodzi o ułatwienia w tworzeniu bloków politycznych, które wykształciły się w wyniku funkcjonowania rządu i opozycji".
Przewodniczący klubu PiS Marek Kuchciński, nie odrzuca tego pomysłu. "Warto zastanowić się nad propozycjami Ligi, ale jesteśmy zwolennikami zmian ordynacji wyborczej w stronę ordynacji mieszanej" - powiedział.
Dodał, że tzw. blokowanie list nie stoi w sprzeczności z rozwiązaniami proponowanymi przez PiS. "Można to pogodzić. Zastanowimy się nad tym i nie wykluczamy, że to poprzemy. Decyzję będziemy mogli podjąć jednak po dokładnym przeanalizowaniu tego projektu" - ocenił szef klubu PiS.
Złożony przez PiS w marcu w Sejmie projekt mieszanej ordynacji wyborczej zakłada wprowadzenie 230 jednomandatowych okręgów wyborczych i 16 okręgów wojewódzkich. Połowa posłów byłaby wybierana zatem w okręgach jednomandatowych.
Według tego projektu, każdy wyborca miałby dwa głosy. Jeden oddawałby na kandydata w jednomandatowym okręgu wyborczym, a drugi - na listę wojewódzką. Rozdział mandatów między listami byłby proporcjonalny, wedle głosów oddanych na listy wojewódzkie.
Mieszana ordynacja wyborcza jednak "nie wchodzi w grę" z punktu widzenia LPR. Jak zaznaczył Giertych, ordynacja wyborcza autorstwa Ligi proponuje mniejszą zmianę, niż zakłada to propozycja PiS. "Nie ukrywam, że w tej sprawie rozmowy z PiS były prowadzone i myślę, że dojdziemy w tej sprawie do porozumienia" - powiedział. LPR krytykowała pomysł PiS już marcu, zarzucając mu niekonstytucyjność, ponieważ w Konstytucji zapisano, że wybory do Sejmu są proporcjonalne.
Trzeci z koalicjantów, Samoobrona, rozważy obie propozycje zmian w ordynacji wyborczej. Według wiceszefa klubu parlamentarnego Samoobrony Janusza Maksymiuka, pomysł zastosowania bloków list w ordynacji wyborczej do Sejmu "jest rozwiązaniem, nad którym warto się pochylić i popracować" ale - jak zaznaczył - ordynacja mieszana "jest również do zastanowienia". Maksymiuk uważa także, że "dobrze by było", gdyby prace nad zmianą ordynacji parlamentarnej zakończyły się "jeszcze w tym roku, ewentualnie do półrocza przyszłego roku".
pap, em