Polacy nie wiedzieli o niemieckich manewrach

Polacy nie wiedzieli o niemieckich manewrach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Urząd Morski w Szczecinie nie został powiadomiony o planowanych przez stronę niemiecką manewrach jej marynarki wojennej na Bałtyku - zapewnił zastępca dyrektora ds. oznakowania nawigacyjnego Urzędu Morskiego w Szczecinie Zenon Kozłowski.
Manewry te przeprowadzone zostały 16 sierpnia w Zatoce Pomorskiej. W czwartek polskie MSZ złożyło notę protestacyjną w ambasadzie Niemiec w związku z niepowiadomieniem przez marynarkę wojenną RFN o ćwiczeniach na polskich wodach terytorialnych. Czeka na oficjalną odpowiedź na nią niemieckiego MSZ.

W piątek rzecznik niemieckiego ministerstwa obrony Thomas Raabe powiedział, że jego resort informował stronę polską o tych manewrach.

Kozłowski zapewnił jednak: "My nic nie wiedzieliśmy, nie wiedziała też ani Straż Graniczna, ani biuro hydrograficzne Marynarki Wojennej w Gdyni, które jest krajowym koordynatorem w zakresie ostrzeżeń nawigacyjnych i informacji nautycznych".

Brak jakichkolwiek informacji o manewrach potwierdził pełniący obowiązki rzecznika Morskiego Oddziału Straży Granicznej Tadeusz Gruchalla.

"To prawda, nie otrzymaliśmy żadnej informacji na ten temat i potwierdzam, że było zagrożenie w żegludze, a promy musiały zbaczać z wyznaczonego toru" - powiedział.

Jak wyjaśnił Kozłowski, zgodnie z obowiązującymi procedurami wszelkie informacje o zagrożeniach dla żeglugi są zamieszczane w cotygodniowych "Wiadomościach Żeglarskich", dostępnych zarówno w wersji papierowej jak i elektronicznej. Jeśli tam się nie znajdą to powinny być przekazane w formie ostrzeżenia za pośrednictwem naftexu, czyli urządzenia przypominającego fax, w które wyposażony jest każdy statek. Przez to urządzenie nadsyłane są na bieżąco informacje z danego rejonu dotyczące wszelkich utrudnień, jakich można się tam spodziewać - wyjaśnił.

Kozłowski dodał, że Urząd Morski i biuro hydrograficzne MW muszą przekazywać sobie nawzajem informacje o zagrożeniach dla bezpieczeństwa żeglugi.

Sprawa niepowiadomienia Polski o niemieckich manewrach stała się głośna, gdy informację taką podał czwartkowy "Dziennik".

Minister gospodarki morskiej Rafał Wiechecki, mówił w czwartek, że 16 sierpnia przedstawiciele niemieckiego okrętu wojennego poinformowali kapitanów polskich promów, aby zeszli z polskiego toru podejściowego z powodu trwających ćwiczeń. Wskazali współrzędne, na których są przeprowadzane ćwiczenia, obejmujące m.in. polski tor podejściowy do Świnoujścia.

Minister dodał, że kapitanowie polskich promów przekazali informacje o sytuacji kapitanatowi portu i zeszli z toru podejściowego. Kapitanat portu powiadomił Urząd Morski w Szczecinie, a ten - resort gospodarki morskiej.

pap, ss