W zeszłym tygodniu Senat, który pracował na ustawą lustracyjną, zaproponował, by osoby, zakwalifikowane jako osobowe źródło informacji, były zwalniane z pracy przez swoich pracodawców. W przyszłym tygodniu poprawkami Senatu zajmie się sejmowa komisja nadzwyczajna.
Dorn uważa też, że sprawy czysto prywatne w procesach lustracyjnych powinny być upubliczniane tylko wtedy, gdy stały się podstawą do szantażu i skłonienia do współpracy.
Odnosząc się do wypowiedzi wiceministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza na temat rzekomej współpracy byłych szefów SZ ze służbami sowieckimi, Dorn zaznaczył, że była to "wypowiedź niepotrzebna, niefortunna i w znacznej mierze szkodliwa".
Wicepremier zaproponował, by wrócić do dyskusji na ten temat po 1 października, kiedy zakończy się likwidacja WSI. 22 lipca Macierewicz został mianowany pełnomocnikiem ds. jej likwidacji.
Dorn jako "nadinterpretację" nazwał sugestię, że po 1 października Macierewicz może stracić posadę.
Współpracę z sowieckimi służbami specjalnymi Macierewicz zarzucił kilku byłym szefom polskiej dyplomacji 20 sierpnia, w telewizji Trwam. W przekazanym w piątek oświadczeniu Macierewicz napisał, że mówiąc o b. polskich ministrach spraw zagranicznych "użył niewłaściwego skrótu myślowego", a osoby urażone tą wypowiedzią przeprasza.
pap, ss