Lepper na piątkowej konferencji prasowej zaznaczył, że jeśli premier nie uwzględni przedstawionych mu przez niego dowodów, wówczas w następnym tygodniu przedstawi je dziennikarzom.
Samoobrona domaga się odwołania Mojzesowicza, zarzucając mu krytykowanie i dyskredytowanie pracy Leppera jako ministra rolnictwa. PiS broni Mojzesowicza i nie zgadza się na jego dymisję.
Minister w Kancelarii Premiera Przemysław Gosiewski powiedział w piątek dziennikarzom, że "pracuje nad takim rozwiązaniem, które złagodzi spór (o Mojzesowicza)". Podkreślił, że odwołanie szefa sejmowej komisji rolnictwa byłoby szkodą dla Sejmu, a spór między Mojzesowiczem i Lepperem jest nie polityczny, a personalny.
Wcześniej Lepper zapowiadał, że jeśli PiS sam nie odwoła Mojzesowicza, klub Samoobrony złoży w Sejmie wniosek o odwołanie go z funkcji.
W piątek głos zabrał też sam Mojzesowicz. W TVN24 powiedział, że nie chce brać udziału w tej awanturze, ponieważ szkodzi to polskiej wsi. "On musi mieć 3 ochroniarzy, dwie limuzyny, a ja dalej jestem chłop, wożę zboże, martwię, że żniwa kiepsko poszły. To jest moje miejsce na ziemi, więc myślę, że dalej prowadzenie tej polityki szkodzi polskiej wsi, ja jako chłop od wielu pokoleń, w tej awanturze karczemnej udziału brać nie będą" - mówił.
Mojzesowicz jest byłym posłem Samoobrony. Kiedy jesienią 2005 roku Jarosław Kaczyński chciał uczynić Mojzesowicza szefem komisji rolnictwa, Lepper ostro protestował, uzależniając od tego nawet głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Kazimierza Marcinkiewicza. Ostatecznie Mojzesowicz został szefem komisji.
Naciski Leppera na zdymisjonowanie Mojzesowicza szczególnie nasiliły się w ostatnich tygodniach. Pytany o powody Lepper mówił kilka dni temu: "(Mojzesowicz) posunął się za daleko. Krytykuje rząd na spotkaniach w terenie, na co mamy dowody (...) To my szukamy pieniędzy na pomoc powodzianom i dla osób mieszkających na terenach dotkniętych suszą, a on mówi, że ja robię sobie reklamę. To mówi przewodniczący komisji rolnictwa, który w tym ciężkim okresie ani razu nie był na wsi".
Mojzesowicza broni od początku PiS. Premier Jarosław Kaczyński zapewnił w poniedziałek, że PiS nie wycofa poparcia dla szefa sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Trzeci koalicjant chce pogodzić obie partie. Jak powiedział wicepremier Roman Giertych, LPR zaproponowała kompromisowe rozwiązanie konfliktu, ale nie chciał zdradzić szczegółów.
pap, ss