Rada Krajowa krytycznie oceniła "nieodpowiedzialne" zachowanie wiceministra Antoniego Macierewicza, który na antenie telewizji Trwam oskarżył byłych ministrów spraw zagranicznych Polski o to, że byli sowieckimi agentami. Brak dowodów na potwierdzenie tej tezy świadczy o tym - zdaniem Samoobrony - że Macierewicz jest gotów posługiwać się "swoimi osobistymi odczuciami, uprzedzeniami i emocjami, a nie racją stanu". Zdaniem Rady Krajowej, Macierewicz powinien zostać zdymisjonowany, jeśli jego zarzuty się nie potwierdzą w sposób niepodważalny.
Podczas posiedzenia Rady Krajowej szefa partii Andrzej Lepper zakazał jej działaczom udzielania wywiadów przez telefon na wszystkie tematy z wyjątkiem spraw programowych, ustaw przygotowanych przez Samoobronę i spraw lokalnych. W każdej innej sytuacji politycy Samoobrony mają domagać się od dziennikarzy osobistego spotkania i pisemnej gwarancji autoryzacji. Lepper, który mówił o niektórych publikacji na temat Samoobrony, mówiąc o dziennikarzach "Faktu", użył określenia "parobki niemieckie". "Inaczej o nich mówić nie można, oni kalają dobre imię Polski, ale to też czasem nasza głupota. Pamiętajcie, że oni się mogą przedstawiać jako nasi wyborcy, oni się nawet za księdza przebiorą" - oświadczył.
Lepper zapowiedział też konsekwencje wobec tych szefów struktur powiatowych i wojewódzkich, którzy nie skompletują kandydatów na listy wyborcze - sami nie będą mogli liczyć na miejsce na liście wyborczej. Jak powiedział, dotychczas listy kandydatów Samoobrony do samorządu zapełniono w 30-40 proc.
Podczas posiedzenia rady wybrano prezydium partii. Powołano do niego: wicemarszałek Sejmu Genowefę Wiśniowską, Krzysztofa Filipka, Stanisława Łyżwińskiego, Elżbietę Wiśniowską, Bogdana Kulwickiego, Janusza Maksymiuka, Krzysztofa Sikorę, Rajmunda Morica i Mirosława Krajewskiego. Pierwszą wiceprzewodniczącą została Genowefa Wiśniowska, trzej pozostali to: Krzysztof Filipek, Stanisław Łyżwiński i Janusz Maksymiuk.
pap, em