„Zaległości w miłości” Arka Kłusowskiego. „To nie jest wielkomiejski, warszawski, hipsterski album”

Arek Kłusowski opowiada o swoim trzecim solowym albumie "Zaległości w Miłości" i o wszystkim, co ukształtowało go jako artystę. – To płyta dla małych miast, dla wiosek, dla ludzi, którzy mieszkają na prowincji. To nie jest wielkomiejski, warszawski, hipsterski album, tylko album dla każdego, kto przeżył kiedyś jakąś katastrofę i jest w momencie wyjścia na prostą lub na chwilę przed wielką życiową rewolucją. Dzieląc się nią pokazuję, że przeszedłem coś podobnego i jeśli choć jeden utwór pomoże komuś przetrwać trudny czas albo będzie dla kogoś zalążkiem dobrej decyzji, to będzie to dla mnie emocjonalna multiplatyna – mówi kompozytor i autor tekstów w podcaście "Wprost o Kulturze"