Gabriela Muskała: Są reżyserzy którzy mówią, że aktorzy nie powinni chodzić na terapię

Profesor bardzo źle mnie traktował, mówił że jestem „pustym pudłem”, które „nie wiadomo kto przyjął do szkoły”, że pewnie „ładnymi oczkami zamrugałam i się dostałam”. Na warsztat wybrałam sobie, jako monolog z prozy, monolog Kaśki z „Kamienia na kamieniu” Myśliwskiego, która jak wiemy jest sklepową, dość otwartą dla mężczyzn, ale kochającą tylko Szymka. Pan profesor mi powiedział, że „ona jest k..wą, ale ja jej nie dorastam do pięt” (…) i najlepiej żebym sobie wzięła opisy przyrody, bo to jedyne na co mnie stać z moją osobowością pudła – wyznała we „Wprost Przeciwnie” Gabriela Muskała, aktorka, dramatopisarka i reżyserka. W kinach można oglądać właśnie reżyserski debiut Muskały, film pt. „Błazny”. – Terapia psychologiczna bardzo dużo mi dała, również jako aktorce, nie tylko jako kobiecie- człowiekowi. Zawodowo bardzo mnie wzmocniła. Chociaż wiem, że są reżyserzy którzy mówią, że aktorzy nie powinni chodzić na terapię – dodała.