W piątek zbiera się Rada Fundacji, by zmienić statut, który ma umożliwić prezydentowi jej przejęcie. Z informacji "GW" wynika, że zmiany zostały przygotowane ponad miesiąc temu, czyli jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, m.in. przez MSZ i kancelarię premiera.
O jakie zmiany w statucie chodzi? Dotychczas Radę Fundacji, która decyduje, na co i ile pieniędzy wydać, powoływał i odwoływał fundator (czyli minister skarbu) w porozumieniu z szefem MSZ. Po zmianach będzie to wyłączna kompetencja prezydenta.
Dotychczas Rada ze swego grona wybierała przewodniczącego, teraz wskaże go prezydent. Rada podejmuje decyzje zwykłą większością głosów, teraz dodano, że w przypadku równej ilości głosów głos rozstrzygający ma przewodniczący.
Rada decydowała m.in. o przyjęciu darowizn, spadków w kwocie ponad 200 tys. zł. Po zmianach będzie mogła przyjąć nawet ponad 100 mln zł darowizny!
Statut może zmienić Rada Fundacji, musi go jeszcze tylko zatwierdzić minister skarbu, czyli Wojciech Jasiński (PiS), zaufany człowiek Jarosława Kaczyńskiego.
Fundacja została powołana na początku lat 90. Działa przy Senacie, który sprawuje opiekę nad Polonią. To z budżetu Senatu Fundacja jest finansowana. W 2006 r. dostała 6,2 mln zł.
Fundacja opiekuje się Polonią na Wschodzie, m.in. finansuje zakup polskich książek do bibliotek (podręczniki, słowniki, biografie, literatura piękna) czy przyjazdy Polonii do Polski oraz opiekę nad polskimi cmentarzami na Wschodzie.
Wedle opinii biura legislacyjnego Senatu proponowane zmiany całkowicie pozbawiają skarb państwa wpływu na Fundację. Zdaniem biura może to być sprzeczne z konstytucją, która zastrzega dla rządu "ochronę interesów skarbu państwa". Przekazanie Fundacji prezydentowi pozbawia ministra skarbu "wykonywania swoich obowiązków w tym zakresie".
Eksperci biura legislacyjnego Senatu zwracają uwagę także na to, że próba przejęcia przez prezydenta istniejącej fundacji może być próbą obejścia przepisu, który zakazuje tworzenia fundacji ze środków publicznych (zakaz ten nie obowiązywał, gdy powstała ta fundacja).