Jolanta Fedak (szefowa resortu pracy), Cezary Grabarczyk (kierujący resortem infrastruktury) i Maciej Nowicki (odpowiadający za środowisko bezpartyjny fachowiec) mają stracić stanowiska w przygotowywanej rekonstrukcji rządu Donalda Tuska - wynika z informacji "Parkietu".
Przyczyny w każdym z tych przypadków są odmienne. Źródło "Parkietu" zbliżone do Kancelarii Premiera twierdzi, że w przypadku minister pracy chodzi o to, że nie grzeszy... pracowitością. Nie stanęła też na wysokości zadania podczas rozmów ze związkowcami.
Grabarczyk nie straci stanowisko - jak wielu mogłoby sądzić - ze względu na powolne tempo budowy dróg, lecz zaniedbania dotyczące kolejnictwa. Nowicki natomiast nie cieszy się uznaniem premiera, bo w resorcie środowiska panuje bałagan.
Według "Parkietu", ministerstwem pracy ma pokierować szef doradców premiera Michał Boni. Podobno resort środowiska obejmie ekspert związany z ludowcami. Trwają wciąż poszukiwania następcy Grabarczyka.
Grabarczyk nie straci stanowisko - jak wielu mogłoby sądzić - ze względu na powolne tempo budowy dróg, lecz zaniedbania dotyczące kolejnictwa. Nowicki natomiast nie cieszy się uznaniem premiera, bo w resorcie środowiska panuje bałagan.
Według "Parkietu", ministerstwem pracy ma pokierować szef doradców premiera Michał Boni. Podobno resort środowiska obejmie ekspert związany z ludowcami. Trwają wciąż poszukiwania następcy Grabarczyka.