Dziennik "International Herald Tribune" porusza temat coraz częstszych powrotów Polaków do kraju i jako przyczynę podaje kryzys gospodarczy na Zachodzie i rosnącą prosperity w Polsce.
Od przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, polska gospodarka kwitnie, wzrosły pensje, spadło bezrobocie, wzmocniła się waluta i, co za tym idzie, znacznie poprawiły się perspektywy na przyszłość. Zdaniem dziennika nie ma jeszcze masowych powrotów do Polski, jednak można już zauważyć taki trend, co wyraźnie wskazuje, że Polska gospodarka ma się świetnie.
Gazeta zaznacza również, że coraz mniej Polaków decyduje się na wyjazd z kraju. Brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych odnotowało wyraźny spadek liczby podań o pozwolenie na pracę. W sierpniu 2007 było ich ponad 162 tysiące, w sierpniu tego roku – ponad 134 tysiące, co stanowi spadek o 17 procent. Z kolei sama Polska zaczyna przyciągać coraz więcej imigrantów z takich krajów jak Ukraina, Białoruś i Wietnam.
Eksperci do spraw migracji zauważają, że „Polska po pięciu latach obecności w Unii dochodzi do krytycznego momentu: jeżeli ci, którzy wyjechali wkrótce nie wrócą, najprawdopodobniej nigdy już tego nie zrobią, przez co pozbawią swój kraj obywateli, których będzie potrzebowała gospodarka, borykająca się z problemami uprzemysłowionego świata, takimi jak niski współczynnik urodzeń i starzejąca się populacja."
Imigranci, którzy pozostają poza granicami swojego kraju dłużej niż 5 lat - zaznacza dziennik - z reguły nie decydują się już na powrót, ponieważ zapuścili korzenie gdzie indziej i odnaleźli się w nowej rzeczywistości.
Na decyzję o pozostaniu Polaków w Wielkiej Brytanii wpłynie z pewnością sytuacja wewnętrzna w tym kraju. W ciągu ostatnich lat kwitnąca brytyjska gospodarka i prężnie rozwijający się sektor budownictwa przyciągnęły setki tysięcy Polaków – według niektórych danych nawet 1 milion. Jednak, jak szacuje brytyjskie ministerstwo skarbu, Wielka Brytania stoi na krawędzi recesji i czeka ją największy kryzys ekonomiczny od 60 lat.
Wielu Polaków twierdzi jednak, że pieniądze to nie wszystko i chcą zostać za granicą ponieważ ceni sobie większą tolerancję i mniej uciążliwą biurokrację niż u siebie w kraju, konkluduje gazeta.
Gazeta zaznacza również, że coraz mniej Polaków decyduje się na wyjazd z kraju. Brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych odnotowało wyraźny spadek liczby podań o pozwolenie na pracę. W sierpniu 2007 było ich ponad 162 tysiące, w sierpniu tego roku – ponad 134 tysiące, co stanowi spadek o 17 procent. Z kolei sama Polska zaczyna przyciągać coraz więcej imigrantów z takich krajów jak Ukraina, Białoruś i Wietnam.
Eksperci do spraw migracji zauważają, że „Polska po pięciu latach obecności w Unii dochodzi do krytycznego momentu: jeżeli ci, którzy wyjechali wkrótce nie wrócą, najprawdopodobniej nigdy już tego nie zrobią, przez co pozbawią swój kraj obywateli, których będzie potrzebowała gospodarka, borykająca się z problemami uprzemysłowionego świata, takimi jak niski współczynnik urodzeń i starzejąca się populacja."
Imigranci, którzy pozostają poza granicami swojego kraju dłużej niż 5 lat - zaznacza dziennik - z reguły nie decydują się już na powrót, ponieważ zapuścili korzenie gdzie indziej i odnaleźli się w nowej rzeczywistości.
Na decyzję o pozostaniu Polaków w Wielkiej Brytanii wpłynie z pewnością sytuacja wewnętrzna w tym kraju. W ciągu ostatnich lat kwitnąca brytyjska gospodarka i prężnie rozwijający się sektor budownictwa przyciągnęły setki tysięcy Polaków – według niektórych danych nawet 1 milion. Jednak, jak szacuje brytyjskie ministerstwo skarbu, Wielka Brytania stoi na krawędzi recesji i czeka ją największy kryzys ekonomiczny od 60 lat.
Wielu Polaków twierdzi jednak, że pieniądze to nie wszystko i chcą zostać za granicą ponieważ ceni sobie większą tolerancję i mniej uciążliwą biurokrację niż u siebie w kraju, konkluduje gazeta.