Dmitrij Miedwiediew lubi się chwalić, że Internet nie ma przed nim żadnych tajemnic, donosi „Moscow Times”. Od dzisiaj będzie się komunikował z obywatelami za pomocą wideo blogu, który został zamieszczony na stronie internetowej Kremla.
„Korzystam z tej formy komunikacji po raz pierwszy," stwierdził Miedwiediew z powagą, siedząc sztywno przy biurku na Kremlu. „Chciałbym poruszać ważne tematy, z którym boryka się świat," dodał.
W dwuminutowym klipie prezydent wezwał do wspólnego działania w sprawie globalnego kryzysu finansowego i zapowiedział, że będzie namawiał do poparcia nowego porozumienia w kwestii bezpieczeństwa w Europie na międzynarodowej konferencji we Francji.
Miedwiediew jest zapalonym użytkownikiem sieci i chce regularnie korzystać z nowoczesnej technologii, by komunikować się z obywatelami, twierdzi jego rzecznik. „Wierzymy, że Internet to ważne, nowatorskie i ciekawe medium i dlatego robimy wszystko co w naszej mocy, by regularnie z niego korzystać".
Gazeta zauważa, że mimo iż wystąpienie prezydenta nazwano wideo blogiem, brakowało ważnego elementu: internauci nie mieli możliwości zamieszczania komentarzy.
Liczba Rosjan korzystających z Internetu podwoiła się w ciągu ostatnich trzech lat z 10 procent w 2005 roku do 20 procent w tym roku.
W dwuminutowym klipie prezydent wezwał do wspólnego działania w sprawie globalnego kryzysu finansowego i zapowiedział, że będzie namawiał do poparcia nowego porozumienia w kwestii bezpieczeństwa w Europie na międzynarodowej konferencji we Francji.
Miedwiediew jest zapalonym użytkownikiem sieci i chce regularnie korzystać z nowoczesnej technologii, by komunikować się z obywatelami, twierdzi jego rzecznik. „Wierzymy, że Internet to ważne, nowatorskie i ciekawe medium i dlatego robimy wszystko co w naszej mocy, by regularnie z niego korzystać".
Gazeta zauważa, że mimo iż wystąpienie prezydenta nazwano wideo blogiem, brakowało ważnego elementu: internauci nie mieli możliwości zamieszczania komentarzy.
Liczba Rosjan korzystających z Internetu podwoiła się w ciągu ostatnich trzech lat z 10 procent w 2005 roku do 20 procent w tym roku.