Papież Benedykt XVI w czwartek podsycił dyskusje na temat beatyfikacji Piusa XII, który często jest krytykowany za opieszałość w walce z Holokaustem. Watykan robi co może by poprawić jego wizerunek.
Proces beatyfikacyjny zazwyczaj przebiega w ciszy, z dala od publicznej debaty. Nie tym razem, pisze „Der Speigel". Od miesięcy Watykan wysyłał sygnały, że zbliża się beatyfikacja papieża Piusa XII, który był głową Kościoła katolickiego w czasie drugiej wojny światowej. Niektórzy historycy i środowiska żydowskie głośno sprzeciwiają się tej decyzji, twierdząc, że Pius XII „zrobił mniej niż powinien", by uratować Żydów od zagłady.
„Der Spiegel" przytacza słowa Benedykta XVI podczas mszy w bazylice świętego Piotra w przypadającą w czwartek 50. rocznicę śmierci Piusa XII, że działał on „w ukryciu i w milczeniu" by uniknąć „najgorszego i ocalić jak najwięcej Żydów”.
„Droga do beatyfikacji papieża Piusa XII, która rozpoczęła się w 1967 roku, nie zawsze była prosta i napotykała liczne opóźnienia. Z procesem, który teraz wyraźnie nabrał tempa, pojawiły się głosy, że nadszedł najwyższy czas dla Kościoła katolickiego by otworzyć archiwa tak, by mieli do nich dostęp niezależni historycy", komentuje autor artykułu.
„Der Spiegel" przytacza słowa Benedykta XVI podczas mszy w bazylice świętego Piotra w przypadającą w czwartek 50. rocznicę śmierci Piusa XII, że działał on „w ukryciu i w milczeniu" by uniknąć „najgorszego i ocalić jak najwięcej Żydów”.
„Droga do beatyfikacji papieża Piusa XII, która rozpoczęła się w 1967 roku, nie zawsze była prosta i napotykała liczne opóźnienia. Z procesem, który teraz wyraźnie nabrał tempa, pojawiły się głosy, że nadszedł najwyższy czas dla Kościoła katolickiego by otworzyć archiwa tak, by mieli do nich dostęp niezależni historycy", komentuje autor artykułu.