Będziemy mniej palić, będziemy szczuplejsi i bardziej ekologiczni, a drogi będą bezpieczniejsze – oto zalety recesji, które wylicza autor komentarza w brytyjskim dzienniku „The Times”.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat boomu gospodarczego ekonomiści i psychologowie usiłowali dowiedzieć się, czy ludziom wiedzie się lepiej w latach, które jeszcze niedawno Gordon Brown nazywał „złotymi latami", a ostatnio przemianował na „wiek nieodpowiedzialności", pisze „The Times”. Okazuje się, że recesja, w przeciwieństwie do boomu i depresji, może być błogosławieństwem. Ludzie prowadzą wówczas zdrowszy tryb życia, skupiają się na edukacji, powietrze jest czystsze a drogi mniej zatłoczone.
Badania przeprowadzone przez naukowców ze Stanford University i Uniwersytetu Północnej Karoliny pokazują, że w dobrobycie ludzie mniej dbają o siebie i o swoje rodziny. Piją więcej alkoholu i częściej jedzą tłusto. W ciężkich czasach mają więcej czasu na odwiedzanie starszych członków rodziny, sami opiekują się swoimi dziećmi zamiast wysyłać je na drogie kursy.
Grant Miller ze Stanford University powiedział, że w okresie prosperity ludzie pracują dłużej i ciężej, są bardziej zestresowani i robią rzeczy, które nie są dla nich zdrowe. Ale w czasach gdy trudno o pracę i dobre zarobki, młodzi ludzie częściej decydują na dłuższą edukację, a starsi wcześniej przechodzą na emeryturę, bo brakuje motywacji do dalszego zarabiania pieniędzy.
Badania przeprowadzone przez naukowców ze Stanford University i Uniwersytetu Północnej Karoliny pokazują, że w dobrobycie ludzie mniej dbają o siebie i o swoje rodziny. Piją więcej alkoholu i częściej jedzą tłusto. W ciężkich czasach mają więcej czasu na odwiedzanie starszych członków rodziny, sami opiekują się swoimi dziećmi zamiast wysyłać je na drogie kursy.
Grant Miller ze Stanford University powiedział, że w okresie prosperity ludzie pracują dłużej i ciężej, są bardziej zestresowani i robią rzeczy, które nie są dla nich zdrowe. Ale w czasach gdy trudno o pracę i dobre zarobki, młodzi ludzie częściej decydują na dłuższą edukację, a starsi wcześniej przechodzą na emeryturę, bo brakuje motywacji do dalszego zarabiania pieniędzy.