Rasizm nie pozwoliłby na to, aby premierem Wielkiej Brytanii mógł zostać Obama

Rasizm nie pozwoliłby na to, aby premierem Wielkiej Brytanii mógł zostać Obama

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według Trevora Philipsa, przewodniczącego Komisji zwalczającej dyskryminację i rasizm w Wielkiej Brytanii, Barack Obama nie mógłby zostać brytyjskim premierem z powodu „instytucjonalnego rasizmu” w politycznym systemie.
Trevor Philips twierdzi, że społeczeństwo brytyjskie byłoby zdolne do przyjęcia czarnoskórego lidera w przeciwieństwie do skostniałego systemu politycznego Wielkiej Brytanii. Na brytyjskiej scenie politycznej widnieje zaledwie 15 ministrów należących do etnicznej mniejszości. Jednak problem nie leży po stronie elektoratu, a po stronie systemu, wyjaśnia „The Daily Telegraph".
   
Jeśli Barack Obama żyłby w Wielkiej Brytanii, dużym zaskoczeniem byłby fakt wybrania go na lidera Partii Pracy. Jak podaje gazeta, Partia Konserwatywna, obecnie pozostająca w opozycji, zrobiła dużo więcej na rzecz wzrostu elektoratu wśród czarnoskórych oraz azjatów niż Partia Pracy.

Pomimo tego, że pierwszy raz w historii USA czarnoskóry polityk doszedł tak wysoko, Trevor Philips dostrzega również negatywne kwestie kampanii wyborczej. Kampania 44-tego prezydenta Stanów Zjednoczonych cały czas dotykała kwestii rasy oraz koloru skóry.

Jak pisze „The Daily Telegraph", mimo tego, że Obama został wybrany prezydentem elektem, Stany Zjednoczone pozostają w dalszym ciągu podzielone na czarnych i białych, obywateli i emigrantów. Phillips uważa również, że Wielka Brytania, mimo wszystko, dużo lepiej radzi sobie z rasizmem i dyskryminacją.

Według gazety, wybór czarnoskórego polityka na przywódcę USA nie oznacza wcale odejścia od rasistowskich uprzedzeń. „Jestem pod wrażeniem Baracka Obamy, któremu udało się do tej pory przełamać dotychczasowe uprzedzenia. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że przełamie on kolejny przesąd mojej mamy mówiący, że czarny człowiek jest w stanie tylko wszystko popsuć", przyznaje Trevor Phillips.

mc