Takim tytułem „Niezawisimaja Gazeta” podsumowuje koncepcję Wschodniego Partnerstwa, czyli zacieśnienia współpracy z sześcioma wschodnimi sąsiadami Unii Europejskiej, którą Komisja Europejska ma zaprezentować w środę w Brukseli.
Moskiewska gazeta podkreśla, że w wypadku realizacji tej inicjatywy, u źródeł której stały Polska i Szwecja, „postawiony zostanie krzyżyk na planach Moskwy, zmierzających do utworzenia wspólnego obszaru gospodarczego z byłymi republikami ZSRR".
„Niezawisimaja Gazeta" zauważa, że na pomoc krajom objętym Wschodnim Partnerstwem, czyli Armenii, Azerbejdżanowi, Białorusi, Gruzji, Mołdawii i Ukrainie, do 2020 roku Unia wydzieli 1,5 mld euro.
Dziennik odnotowuje, że „już w przyszłym roku w Brukseli odbędzie się szczyt z udziałem tych państw, na który Rosji nie zaproszono".
Według gazety, „dodatkowym impuls dla urzeczywistnienia idei Wschodniego Partnerstwa dał sierpniowy konflikt na Zakaukaziu".
„Swoją rolę odegra także rychłe objęcie przewodnictwa w Unii przez Czechy, od których pałeczkę sztafetową w lipcu 2009 roku przejmie Szwecja. Stosunki Rosji z tymi dwoma krajami są trudne. Sztokholm faktycznie popiera linię Warszawy na kierunku wschodnim", zaznacza dziennik.
W ocenie gazety „wcielenie w życie Wschodniego Partnerstwa może zaostrzyć relacje między Federacją Rosyjską i Unią".
Dziennik przytacza w tym kontekście opinię cenionego w Moskwie niemieckiego politologa Alexandra Rahra. Podkreślił on, że „Niemcy i Francja, które dotychczas próbowały kształtować działalność Unii na kierunku wschodnim, orientowały się przede wszystkim na współpracę z Rosją". „Obecnie wchodzimy w fazę, w której Federacja Rosyjska będzie izolowana; w której będzie wywierana na nią presja”, dodał Rahr.
Politolog zwrócił uwagę, że Unia nie tylko będzie wspierać budowę społeczeństwa obywatelskiego i instytucji demokratycznych w tych sześciu państwach. „W dokumencie mowa jest również o utworzeniu z nimi wolnej strefy gospodarczej. Przekreśla to rosyjską koncepcję wspólnego obszaru gospodarczego na poradzieckim terytorium", zaznaczył Rahr i podkreślił: „Wszak Białoruś będzie wyłuskiwana z państwa związkowego z Rosją (ZBiR)”.
Politolog ocenił, że „wojna rosyjsko-gruzińska nie na żarty wystraszyła Unię Europejską". „Dla Rosji jest to bardzo niepokojący dokument. Pokazuje on, że Unia jest poważnie zaniepokojona ‘neoimperialną’ polityką Roski”, wskazał Rahr.
pap
„Niezawisimaja Gazeta" zauważa, że na pomoc krajom objętym Wschodnim Partnerstwem, czyli Armenii, Azerbejdżanowi, Białorusi, Gruzji, Mołdawii i Ukrainie, do 2020 roku Unia wydzieli 1,5 mld euro.
Dziennik odnotowuje, że „już w przyszłym roku w Brukseli odbędzie się szczyt z udziałem tych państw, na który Rosji nie zaproszono".
Według gazety, „dodatkowym impuls dla urzeczywistnienia idei Wschodniego Partnerstwa dał sierpniowy konflikt na Zakaukaziu".
„Swoją rolę odegra także rychłe objęcie przewodnictwa w Unii przez Czechy, od których pałeczkę sztafetową w lipcu 2009 roku przejmie Szwecja. Stosunki Rosji z tymi dwoma krajami są trudne. Sztokholm faktycznie popiera linię Warszawy na kierunku wschodnim", zaznacza dziennik.
W ocenie gazety „wcielenie w życie Wschodniego Partnerstwa może zaostrzyć relacje między Federacją Rosyjską i Unią".
Dziennik przytacza w tym kontekście opinię cenionego w Moskwie niemieckiego politologa Alexandra Rahra. Podkreślił on, że „Niemcy i Francja, które dotychczas próbowały kształtować działalność Unii na kierunku wschodnim, orientowały się przede wszystkim na współpracę z Rosją". „Obecnie wchodzimy w fazę, w której Federacja Rosyjska będzie izolowana; w której będzie wywierana na nią presja”, dodał Rahr.
Politolog zwrócił uwagę, że Unia nie tylko będzie wspierać budowę społeczeństwa obywatelskiego i instytucji demokratycznych w tych sześciu państwach. „W dokumencie mowa jest również o utworzeniu z nimi wolnej strefy gospodarczej. Przekreśla to rosyjską koncepcję wspólnego obszaru gospodarczego na poradzieckim terytorium", zaznaczył Rahr i podkreślił: „Wszak Białoruś będzie wyłuskiwana z państwa związkowego z Rosją (ZBiR)”.
Politolog ocenił, że „wojna rosyjsko-gruzińska nie na żarty wystraszyła Unię Europejską". „Dla Rosji jest to bardzo niepokojący dokument. Pokazuje on, że Unia jest poważnie zaniepokojona ‘neoimperialną’ polityką Roski”, wskazał Rahr.
pap