Inflacja na koniec 2009 roku wyniesie 2,6 proc. - wynika z prognozy "Gazety Prawnej". Zdaniem ekspertów, na których powołuje się dziennik, ceny będą rosnąć, ale znacznie wolniej niż kilka miesięcy temu.
Ekonomiści oceniają, że żywność podrożeje o ok. 3 proc. Sądzą także, że o ok. 7 proc. spadnie cena benzyny 95-oktanowej, co znacząco powinno wpłynąć na koszty transportu. Tu jednak istotny jest kurs złotego. Jeśli złoty będzie się osłabiał, to wpływ spadku cen ropy na ceny na stacjach benzynowych może być mniejszy.
W zbijaniu wskaźnika inflacji może też pomóc zablokowanie przez Urząd Regulacji Energetyki kilkudziesięcioprocentowych podwyżek cen prądu. Ogólnie - wzrost cen będzie znaczniejszy w pierwszej połowie roku, a mniejszy - w drugiej.
Tym co na pewno wzrośnie w przyszłym roku będą ceny najmu mieszkań. Według niektórych analityków wzrost ten może być nawet 20-procentowy, co oznacza, że pod koniec 2009 roku najemca może płacić właścicielowi mieszkania nawet o 1/5 czynszu więcej niż obecnie.