Iracki dziennikarz, który rzucił swoje buty w kierunku prezydenta Busha wywołał ogromne emocje w całym świecie arabskim. Nazwanie kogoś “synem buta” to jedna z najgorszych inwektyw w Iraku, pisze dziennik „International Herald Tribune”.
W Arabii Saudyjskiej pewien mężczyzna zaoferował 10 mln dolarów za jednego z najsłynniejszej na świecie pary czarnych butów, pisze dziennik. Córka libijskiego przywódcy Muammara al-Kadafiego przyznała sprawcy incydentu, Muntaderowi al-Zaidiemu medal za odwagę. W Bagdadzie ludzie domagający się wycofania wojsk Amerykańskich z Iraku zdjęli swoje buty, umieścili je na długich kijach i wymachiwali nimi w powietrzu. Z kolei w Nadżafie na południu kraju, ludzie obrzucili butami przejeżdżający amerykański konwój.
Temat butów zdominował debatę publiczną w krajach arabskich, donosi dziennik. Niektórzy, mimo poparcia dla intencji dziennikarza, ubolewali jednak, że jego spektakularny czyn to naruszenie tradycyjnej arabskiej gościnności.
Zaidi sprawił, że region na chwilę się zjednoczył. Dziennik pisze, że w doniesieniach na ten temat Arabowie nie kryją złośliwej satysfakcji, szczególnie w regionach, w których dominują antyamerykańskie nastroje.
W Syrii zdjęcie Zaidiego pokazywano przez cały dzień w publicznej telewizji, a Syryjczycy dzwonili do stacji by wyrazić swoje poparcie i podziw dla jego odwagi. Na ulicy Damaszku pojawił się napis: „O odważny dziennikarzu, tak bardzo ci dziękujemy za to co zrobiłeś."
Muntaderowi al-Zaidiemu grozi do siedmiu lat więzienia za popełnienie aktu agresji w stosunku do głowy państwa. Nie wiadomo, czy jego popularność przyczyni się do złagodzenia wyroku, pisze dziennik.
im
Temat butów zdominował debatę publiczną w krajach arabskich, donosi dziennik. Niektórzy, mimo poparcia dla intencji dziennikarza, ubolewali jednak, że jego spektakularny czyn to naruszenie tradycyjnej arabskiej gościnności.
Zaidi sprawił, że region na chwilę się zjednoczył. Dziennik pisze, że w doniesieniach na ten temat Arabowie nie kryją złośliwej satysfakcji, szczególnie w regionach, w których dominują antyamerykańskie nastroje.
W Syrii zdjęcie Zaidiego pokazywano przez cały dzień w publicznej telewizji, a Syryjczycy dzwonili do stacji by wyrazić swoje poparcie i podziw dla jego odwagi. Na ulicy Damaszku pojawił się napis: „O odważny dziennikarzu, tak bardzo ci dziękujemy za to co zrobiłeś."
Muntaderowi al-Zaidiemu grozi do siedmiu lat więzienia za popełnienie aktu agresji w stosunku do głowy państwa. Nie wiadomo, czy jego popularność przyczyni się do złagodzenia wyroku, pisze dziennik.
im