Cztery wielkie telebimy szpecą Plac świętego Piotra, przez co wygląda on jak stadion – protestują politycy włoskiej partii Radykałów. O ich oburzeniu pisze dziennik „La Stampa”.
Znani z antyklerykalizmu i niechęci do Watykanu radykałowie domagają się demontażu ekranów po każdej uroczystości z udziałem papieża.
Oburzenie radykałów budzi to, że wielkie ekrany pozostają po środowych audiencjach generalnych i niedzielnych modlitwach Anioł Pański. Wcześniej, przypominają, były demontowane.
„To absurdalna brzydota, która szpeci Plac" – twierdzi cytowany w artykule historyk architektury z rzymskiego uniwersytetu La Sapienza Giorgio Muratore. Używa mocnych słów: „obrzydlistwo”, „hipodrom”, „stadion koszykówki”.
Radykałowie, wspierani przez towarzystwo ochrony zabytków Italia Nostra przygotowują wniosek do ministra kultury, by zajął się tą sprawą. Domagają się również interwencji ze strony ambasadora Włoch przy Stolicy Apostolskiej.
Uważają, że ustawienie telebimów koło kolumnady Berniniego jest naruszeniem Traktatów Laterańskich o utworzeniu Państwa Watykańskiego. Przytaczają paragraf, mówiący o tym, że dzieła sztuki, znajdujące się na terenie Watykanu, powinny być „widoczne" i udostępnione zwiedzającym. Tymczasem według nich urządzenia zasłaniają fragmenty bazyliki św. Piotra i kolumnady.
Ponadto argumentują, że Plac świętego Piotra staje się „przestrzenią wydarzeń i imprez", a nie „miejscem kontemplacji”, co jest jego „najważniejszym powołaniem”.
PAP
Oburzenie radykałów budzi to, że wielkie ekrany pozostają po środowych audiencjach generalnych i niedzielnych modlitwach Anioł Pański. Wcześniej, przypominają, były demontowane.
„To absurdalna brzydota, która szpeci Plac" – twierdzi cytowany w artykule historyk architektury z rzymskiego uniwersytetu La Sapienza Giorgio Muratore. Używa mocnych słów: „obrzydlistwo”, „hipodrom”, „stadion koszykówki”.
Radykałowie, wspierani przez towarzystwo ochrony zabytków Italia Nostra przygotowują wniosek do ministra kultury, by zajął się tą sprawą. Domagają się również interwencji ze strony ambasadora Włoch przy Stolicy Apostolskiej.
Uważają, że ustawienie telebimów koło kolumnady Berniniego jest naruszeniem Traktatów Laterańskich o utworzeniu Państwa Watykańskiego. Przytaczają paragraf, mówiący o tym, że dzieła sztuki, znajdujące się na terenie Watykanu, powinny być „widoczne" i udostępnione zwiedzającym. Tymczasem według nich urządzenia zasłaniają fragmenty bazyliki św. Piotra i kolumnady.
Ponadto argumentują, że Plac świętego Piotra staje się „przestrzenią wydarzeń i imprez", a nie „miejscem kontemplacji”, co jest jego „najważniejszym powołaniem”.
PAP