Przeciętny dorosły Brytyjczyk marnuje na stanie w kolejce w sumie pół roku życia, podaje „Daily Telegraph”.
Badanie przeprowadzone na grupie 3 tys. osób pokazało, że najwięcej czasu Brytyjczycy marnują na stanie do kasy w supermarketach (53 min miesięcznie). Dalej plasuje się czekanie na drinka w barze lub w pubie (35 min), stanie w ogonku do okienka w banku lub na poczcie (27 min) oraz do bankomatu (prawie 25 min). Aż 43 minuty miesięcznie mieszkańcy Wielkiej Brytanii marnują na dworcach kolejowych i przystankach autobusowych.
Rzecznik serwisu madbid.com, zajmującego się aukcjami internetowymi, który zlecił badanie powiedział: „Stanie w kolejce jest postrzegane jako jedna z cech narodowych Brytyjczyków. Wyniki potwierdzają, że rzeczywiście zajmuje nam ono dużo czasu. Nikt nie lubi na coś czekać, szczególnie w zatłoczonym sklepie lub na zimnie, a teraz na dodatek dowiedzieliśmy się, że marnujemy na to pół roku życia. To szokujące."
Aż 82 proc. respondentów uważa stanie w kolejce za brytyjską tradycję. Aż 88 proc. badanych przyznaje tak nie lubi czekać, że zdarza im się zrezygnować po długim czekaniu i wrócić do domu z niczym.
Rzecznik serwisu madbid.com, zajmującego się aukcjami internetowymi, który zlecił badanie powiedział: „Stanie w kolejce jest postrzegane jako jedna z cech narodowych Brytyjczyków. Wyniki potwierdzają, że rzeczywiście zajmuje nam ono dużo czasu. Nikt nie lubi na coś czekać, szczególnie w zatłoczonym sklepie lub na zimnie, a teraz na dodatek dowiedzieliśmy się, że marnujemy na to pół roku życia. To szokujące."
Aż 82 proc. respondentów uważa stanie w kolejce za brytyjską tradycję. Aż 88 proc. badanych przyznaje tak nie lubi czekać, że zdarza im się zrezygnować po długim czekaniu i wrócić do domu z niczym.