Stany Zjednoczone zapowiadają wysłanie kolejnych oddziałów do Afganistanu. Część z nich trafi do regionu Kandahar, gdzie będą wspierać Kanadyjczyków w walce z talibami, pisze lokalny dziennik „Le Soleil”.
W wywiadzie dla stacji CTV Stephen Harper powiedział, że decyzja Baracka Obamy o zwiększeniu amerykańskiego kontyngentu w Afganistanie odciąży kanadyjskie oddziały. Co więcej, liczba nowych żołnierzy będzie znacznie większa niż się początkowo spodziewano, ale pomimo dodatkowej pomocy, zadanie wciąż nie będzie łatwe. Jednocześnie premier zapewnił, że amerykańska pomoc nie wpłynie na zmniejszenie liczebności kanadyjskich oddziałów.
W dalszej części wywiadu premier potwierdził, że Kanada chce wycofać swoje wojska z Afganistanu do 2011 roku. Później jej rola w konflikcie ograniczy się do działań dyplomatycznych oraz wsparcia rozwoju tego kraju. Dodał również, że wojna z talibami z całą pewnością potrwa lata, ale najważniejsze jest, aby Afganistan sam mógł stawić czoła nowym problemom i nie był zależny od wsparcia NATO.
Kontyngent kanadyjski liczy obecnie 2830 żołnierzy, rozlokowanych głównie w prowincji Kandahar, gdzie działa wyjątkowo silna partyzantka. Od początku konfliktu zginęło już 116 kanadyjskich żołnierzy.
ap
W dalszej części wywiadu premier potwierdził, że Kanada chce wycofać swoje wojska z Afganistanu do 2011 roku. Później jej rola w konflikcie ograniczy się do działań dyplomatycznych oraz wsparcia rozwoju tego kraju. Dodał również, że wojna z talibami z całą pewnością potrwa lata, ale najważniejsze jest, aby Afganistan sam mógł stawić czoła nowym problemom i nie był zależny od wsparcia NATO.
Kontyngent kanadyjski liczy obecnie 2830 żołnierzy, rozlokowanych głównie w prowincji Kandahar, gdzie działa wyjątkowo silna partyzantka. Od początku konfliktu zginęło już 116 kanadyjskich żołnierzy.
ap