Wszechobecna korupcja w afgańskiej policji podkopuje nadzieję Amerykanów na szybkie usprawnienie sił bezpieczeństwa Afganistanu, pisze „New York Times”.
„W ramach nowej strategii dla Afganistanu prezydent Barack Obama ogłosił plan wysłania na wiosnę dodatkowych 4 tys. amerykańskich żołnierzy, aby szkolili afgańską policję i armię. Lecz niedobór instruktorów to tylko jeden czynnik utrudniający (działanie) afgańskiej policji" – czytamy w nowojorskim dzienniku.
„Jeśli szkolenie przez amerykańskich żołnierzy policji w prowincji Ghazni (za którą odpowiadają Polacy - PAP) jest pewnym symptomem, to usprawnienie policji w całym Afganistanie może okazać się niemożliwe, jeśli urzędnicy wszystkich szczebli nie przestaną rozmontowywać swojej administracji i sił bezpieczeństwa dla szybkiego zysku" – zauważa gazeta.
Powołując się na rozmowy z „poirytowanymi" amerykańskimi żołnierzami, „New York Times” konstatuje, że „trudno stwierdzić, kto jest gorszym przeciwnikiem – kilka tysięcy talibów (...), czy korupcja, tak rozpowszechniona, że głęboko podkopuje wysiłki usprawnienia policji i niweczy wiarę wielu obywateli w afgański rząd”.
„Brak zaufania – kontynuuje dziennik – w połączeniu z nieobecnością sił bezpieczeństwa w prawie wszystkich wioskach, dalej umacnia talibów jako jedynych realnie sprawujących władzę na tym terenie".
Gazeta podkreśla, że doświadczenie w prowincji Ghazni pokazuje, iż korupcja jest wyzwaniem, by powziąć wysiłki na rzecz utrzymania porządku w całym kraju.
„New York Times" wylicza przypadki łamania prawa: policjanci kradną cysterny z benzyną, sędziowie i prokuratorzy podejmują decyzje za łapówki, urzędnicy rządowi wysokiego szczebla przyjmują łapówki za umożliwienie przemytu haszyszu, kupowane są posady w policji i stanowiska średniego szczebla w siłach bezpieczeństwa, czasami za sumy powyżej 50 tys. dolarów, a pieniądze te są odzyskiwane poprzez żądanie jeszcze większych łapówek.
Gazeta dodaje, że „uczciwi urzędnicy są pomijani, albo karani" i cytuje oficera amerykańskiego wywiadu wojskowego w Ghazni: „Można powiedzieć, że korupcja, w którą jest się wplątanym, jest inwestycją w przyszłość, w przyszłość rodziny”. „Jeśli nie jesteś uwikłany w korupcję, jesteś postrzegany jako wróg tych, którzy są (uwikłani), co wiąże się z tym, że możesz zostać zwolniony” – dodał oficer.
PAP
„Jeśli szkolenie przez amerykańskich żołnierzy policji w prowincji Ghazni (za którą odpowiadają Polacy - PAP) jest pewnym symptomem, to usprawnienie policji w całym Afganistanie może okazać się niemożliwe, jeśli urzędnicy wszystkich szczebli nie przestaną rozmontowywać swojej administracji i sił bezpieczeństwa dla szybkiego zysku" – zauważa gazeta.
Powołując się na rozmowy z „poirytowanymi" amerykańskimi żołnierzami, „New York Times” konstatuje, że „trudno stwierdzić, kto jest gorszym przeciwnikiem – kilka tysięcy talibów (...), czy korupcja, tak rozpowszechniona, że głęboko podkopuje wysiłki usprawnienia policji i niweczy wiarę wielu obywateli w afgański rząd”.
„Brak zaufania – kontynuuje dziennik – w połączeniu z nieobecnością sił bezpieczeństwa w prawie wszystkich wioskach, dalej umacnia talibów jako jedynych realnie sprawujących władzę na tym terenie".
Gazeta podkreśla, że doświadczenie w prowincji Ghazni pokazuje, iż korupcja jest wyzwaniem, by powziąć wysiłki na rzecz utrzymania porządku w całym kraju.
„New York Times" wylicza przypadki łamania prawa: policjanci kradną cysterny z benzyną, sędziowie i prokuratorzy podejmują decyzje za łapówki, urzędnicy rządowi wysokiego szczebla przyjmują łapówki za umożliwienie przemytu haszyszu, kupowane są posady w policji i stanowiska średniego szczebla w siłach bezpieczeństwa, czasami za sumy powyżej 50 tys. dolarów, a pieniądze te są odzyskiwane poprzez żądanie jeszcze większych łapówek.
Gazeta dodaje, że „uczciwi urzędnicy są pomijani, albo karani" i cytuje oficera amerykańskiego wywiadu wojskowego w Ghazni: „Można powiedzieć, że korupcja, w którą jest się wplątanym, jest inwestycją w przyszłość, w przyszłość rodziny”. „Jeśli nie jesteś uwikłany w korupcję, jesteś postrzegany jako wróg tych, którzy są (uwikłani), co wiąże się z tym, że możesz zostać zwolniony” – dodał oficer.
PAP