Rosyjski premier Władimir Putin zaprzeczył pogłoskom, jakoby podpisanie umowy w sprawie budowy rurociągu South Stream miało wywołać spór między Bułgarią a Rosją, czytamy w gazecie „Sega”.
„Nie ma konfliktu interesów", powiedział Putin po wizycie premiera Bułgarii Sargieja Staniszewa w Moskwie. Prezydent Rosji zapewnił także, że stosowna umowa zostanie podpisana w ciągu dwóch tygodni.
Deklaracja Putina była odpowiedzią na sobotnie wystąpienie prezydenta Bułgarii, który oświadczył, że taki konflikt istnieje. Dodał, że Bułgaria będzie bronić swoich interesów przy budowie „Południowego potoku", jak inaczej nazywany jest rurociąg South Stream.
Premier Rosji zapewnił też Staniszewa, że odcinek rurociągu na terytorium Bułgarii będzie wykonany z najwyższymi ekologicznymi standardami. Jak donosi „Sega", projekt już jest gotowy do realizacji. Strony uzgodniły, że w razie jakichkolwiek wątpliwości będą prowadzić dodatkowe rozmowy. Wzięte pod uwagę mają być także opinie mieszkańców terenów leżących na trasie rurociągu.
Strona rosyjska przy tej inwestycji oczekuje od Bułgarii energicznych działań, zarówno w sferze politycznej jak i administracyjnej.
mg
Deklaracja Putina była odpowiedzią na sobotnie wystąpienie prezydenta Bułgarii, który oświadczył, że taki konflikt istnieje. Dodał, że Bułgaria będzie bronić swoich interesów przy budowie „Południowego potoku", jak inaczej nazywany jest rurociąg South Stream.
Premier Rosji zapewnił też Staniszewa, że odcinek rurociągu na terytorium Bułgarii będzie wykonany z najwyższymi ekologicznymi standardami. Jak donosi „Sega", projekt już jest gotowy do realizacji. Strony uzgodniły, że w razie jakichkolwiek wątpliwości będą prowadzić dodatkowe rozmowy. Wzięte pod uwagę mają być także opinie mieszkańców terenów leżących na trasie rurociągu.
Strona rosyjska przy tej inwestycji oczekuje od Bułgarii energicznych działań, zarówno w sferze politycznej jak i administracyjnej.
mg