Wicepremier Kosowa Hajredin Kuqi poinformował na konferencji prasowej, że jego kraj czeka na uznanie niepodległości przez Białoruś, podaje „Nasza Niwa”.
„Chcemy i prosimy o uznanie nas przez Białoruś. Jeżeli władze białoruskie mają wątpliwości, rząd Kosowa zaprasza do rozmów", powiedział Kuqi.
Kosowo ogłosiło swoją niezależność 17 lutego 2008 r. Uznało ją 58 państw, w tym Polska. Przeciwnikami przyznania statusu odrębnego państwa są m.in. Serbia, Rosja, Hiszpania, Gruzja i Chiny.
Rząd Kosowa robi wszystko, żeby przekonać niechętne sobie państwa. Jak podkreślił wicepremier Hajredin Kuqi: „najbardziej zależy nam na uznaniu Kosowa przez Rosję, która jest największym państwem w regionie i odgrywa wielką rolę na Bałkanach".
Do tej pory Białoruś nie była zainteresowana dialogiem o autonomii nowopowstałego państwa i nic nie wskazuje na to, by polityka władz białoruskich miała ulec zmianie.
PP
Kosowo ogłosiło swoją niezależność 17 lutego 2008 r. Uznało ją 58 państw, w tym Polska. Przeciwnikami przyznania statusu odrębnego państwa są m.in. Serbia, Rosja, Hiszpania, Gruzja i Chiny.
Rząd Kosowa robi wszystko, żeby przekonać niechętne sobie państwa. Jak podkreślił wicepremier Hajredin Kuqi: „najbardziej zależy nam na uznaniu Kosowa przez Rosję, która jest największym państwem w regionie i odgrywa wielką rolę na Bałkanach".
Do tej pory Białoruś nie była zainteresowana dialogiem o autonomii nowopowstałego państwa i nic nie wskazuje na to, by polityka władz białoruskich miała ulec zmianie.
PP