Dyplomata poinformował, że na najbliższy czas wyznaczono terminy rozmów w sprawie Karty 500 osobom. Jak zauważył, nie jest to dużo w proporcji do całej społeczności polskiej w regionie, ocenianej na około 300 tysięcy osób, jednak możliwości polskiej placówki są ograniczone.
"Nasz konsulat takie zainteresowanie obserwuje już od kilku miesięcy. Praktycznie kilka tygodni po uchwaleniu ustawy było już wyrażane zainteresowanie, a od paru miesięcy jest naprawdę intensywne: są i telefony, i pytania w czasie spotkań ze środowiskami polskimi o możliwości uzyskania Karty Polaka" - powiedział Krętowski w rozmowie telefonicznej.
Jak dodał, polski konsulat w Grodnie założył, że w pierwszych tygodniach rozpatrywane będą wnioski osób starszych i kombatantów. Wśród pierwszych 500 zapisanych na rozmowy jest grupa około 100 Polaków, pochodzących z miejscowych stowarzyszeń żołnierzy Armii Krajowej i Sybiraków.
Zdaniem konsula cała rozmowa z osobą ubiegającą się o Kartę Polaka i podjęcie decyzji o jej przyznaniu przewidziane jest na około godzinę. Czas ten jednak najprawdopodobniej się skróci. "Jak tylko się trochę wyspecjalizujemy, to mogę zapewnić, że przepustowość wzrośnie. Sądzę, że wtedy będzie mowa o jakichś 20 minutach na osobę" - powiedział Krętowski.
Drugi etap, a więc oczekiwanie na Kartę potrwa natomiast do kilku tygodni. "Wydanie Karty, stworzenie dokumentu, personalizacji centralnej i całej obsługi kurierskiej, to na pewno jest już kwestia tygodni" - wyjaśnił konsul.
Konsulat nie wykluczył także prób uzyskania Karty Polaka przez osoby do tego nieupoważnione i jest na to przygotowany.
"Po to jest właśnie przewidziana rozmowa konsula z zainteresowanym, aby móc dowiedzieć się o związku danej osoby z polskością. W czasie takiej rozmowy będzie szansa zweryfikowania, czy dokument, który przedstawia jest prawdopodobny, czy przygotowany tylko na tę okazję" - tłumaczył konsul generalny.
"Nie wykluczamy oczywiście, że niektórzy będą próbowali takie dokumenty wyprodukować" - podkreślił.
ab, pap