"W takim przypadku, jeśli NATO popełni w ten sposób jeszcze jeden poważny błąd w swej polityce wschodnioeuropejskiej, nie będziemy już mogli kontynuować utrzymywania stosunków z tą organizacją. Dla nas będzie to oznaczało, że NATO przekroczyło +czerwoną linię+" - powiedział Rogozin, a ewentualne przyznanie MAP Gruzji nazwał "nieodpowiedzialnym krokiem".
Zarzucił NATO zwiększanie w ostatnich latach "liczby stref napięcia z Rosją i liczby tego rodzaju problemów", wśród których wymienił rozbudowę natowskich baz w Europie Wschodniej, dążenie do utworzenia tarczy antyrakietowej, a także przyjmowanie do NATO państw wschodnioeuropejskich.
W opinii rosyjskiego przedstawiciela przy NATO prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili "zamierzał usunąć bariery z drogi wstąpienia jego kraju do NATO, próbując przeprowadzić fizyczną likwidację mieszkańców Osetii Południowej i Abchazji".
Rogozin powiedział też, że "Rosja nie zamierza pozostawać na terytorium gruzińskim" i że jej wojska "w zasadzie mogą zostać wyprowadzone", gdy międzynarodowi obserwatorzy przeprowadzą weryfikację demilitaryzacji strony konfliktu.
"Teraz jesteśmy tam obecni, ponieważ czekamy na obserwatorów" - dodał.pap, em