Wygrana lewicy w ostatnich wyborach parlamentarnych w Słowenii nie powinna napawać niepokojem. W gronie nowych członków Unii Europejskiej Słowenia może być uznana niewątpliwie za najbardziej stabilny i spokojny kraj o wysokich standardach demokratycznych zbliżonych do norm zachodnioeuropejskich.
Zmiana władzy, która dokonuje się w wyniku wyborów w Słowenii odpowiada już opisanemu przez Samuela Huntingtona modelowi "demokratycznego transferu władzy", który dokonuje się przy urnie wyborczej. Warto przy tym pamiętać, że Słowenia, która przez lata wzorowała się na sąsiedniej Austrii (chociażby w rozmachu przy realizacji inwestycji infrastrukturalnych) zdecydowanie bardziej przypomina już kraje zachodniej Europy niż państwa postkomunistyczne. Nawet słoweńskiej lewicy bliżej już do niemieckiej SPD czy innych zachodnich partii lewicowych niż do postkomunistycznej lewicy w krajach Europy Środkowo-Wschodniej.
W tej sytuacji głównym celem nowego rządu powinno być utrzymanie imponującej kondycji słoweńskiej gospodarki, która zostawia w tyle pozostałe kraje "nowej Unii".
W tej sytuacji głównym celem nowego rządu powinno być utrzymanie imponującej kondycji słoweńskiej gospodarki, która zostawia w tyle pozostałe kraje "nowej Unii".