Wszystkie włoskie gazety piszą o protestach, jakie wywołało przyznanie we wtorek prestiżowej nagrody trzem fizykom z Japonii i Stanów Zjednoczonych. Nobel z fizyki należał się także włoskim uczonym - twierdzą cytowani przez prasę tamtejsi uczeni.
Zauważa się, że to dwaj włoscy uczeni - przede wszystkim Nicola Cabibbo i Giovanni Jona-Lasinio byli pionierami odkryć, dotyczących fundamentalnych zasad budowy materii i wszechświata, za które nagrodzono dwóch japońskich naukowców i Amerykanina japońskiego pochodzenia. Zostaliśmy "okradzieni przez Tokio", przytacza słowa przedstawicieli włoskiego świata nauki dziennik "La Repubblica".
pap, em
Zauważa się, że ofiarą tej "niesprawiedliwości" padł przede wszystkim profesor Cabibbo - przewodniczący Papieskiej Akademii Nauk. On sam nie komentuje werdyktu Akademii ze Sztokholmu, ale rozgoryczeni są jego koledzy - naukowcy.
Dziennik "Corriere della Sera" cytuje wypowiedź prezesa włoskiego stowarzyszenia fizyków Renato Angelo Ricciego, w opinii którego to, co się stało, to "niebywały skandal". "To Cabibbo - dodał - dokonał najważniejszego odkrycia".
"Nie możemy ukrywać głębokiego rozgoryczenia z powodu pominięcia Cabibbo" - stwierdził z kolei były dyrektor ośrodka CERN w Genewie Luciano Maiani, obecny szef włoskiego Komitetu Badań Naukowych. Jego zdaniem profesor Cabibbo został wręcz "zignorowany".pap, em